Źródło: inTARnet.pl

   Poseł M.Wojtkiewicz jeszcze bardziej stanowczo o sprzedaży tuchowskiego szpitala    -   09/8/2012

Takie tytułowe pytanie pojawiło się w jednej z tarnowskich gazet, która opisywała kontrowersje towarzyszące sprzedaży tuchowskiego szpitala. Transakcji bezprecedensowej, bo nigdy nikt jeszcze w tej części kraju nie sprzedawał całego szpitala prywatnej spółce czyli w praktyce pozbawiał się wpływu na to, jak będzie wyglądała opieka medyczna nad mieszkańcami, dzięki którym zajmuje się zaszczytne funkcje publiczne? Ale przejdźmy do meritum czyli do tego ile warty jest szpital? Czy 6 milionów złotych, które żąda za niego starosta Mieczysław Kras, to mało czy dużo? - tak rozpoczyna się tekst posła Michała Wojtkiewicza, który dotarł do naszej redakcji, poświęcony w całości kontrowersjom związanym z niedawną decyzją Starostwa Powiatowego i Rady Powiatu o sprzedaży majątku szpitala w Tuchowie bez przetargu. M.Wojtkiewicz uważa, że to bardzo zła decyzja i stawia publicznie szereg pytań władzom powiatu.

Ogloszenie

A oto dalsza treść listu posła:

Zacznijmy od tego, że o sprzedaży tak potężnego majątku nie może decydować jedna osoba, a nawet większa grupa osób, złożona z członków zarządu powiatu czy radnych.
Szpital wybudowany został z państwowych pieniędzy, ma swoją bogatą historię i renomę. Na jego markę przez lata pracowali lekarze, pielęgniarki, położne... Jest to placówka ważna nie tylko dla mieszkańców Tuchowa, ale całego Pogórza i kluczowe decyzje dla jej dalszych losów powinny być podejmowane przy udziale społeczeństwa.
Tymczasem o tym, że szpital będzie sprzedawany dowiedzieliśmy się dzień przed sesją powiatowej rady, na której podejmowane miały być stosowne uchwały i to z konferencji prasowej posła PSL-u. Zarówno mieszkańców jak i mnie postawiono przed faktem dokonanym: oświadczam tutaj, że jako jedyny parlamentarzysta mieszkający w Tuchowie nic o tych planach nie wiedziałem i nikt ze mną niczego nie konsultował.
Tak się nie robi Panie Starosto! Nie prowadzi się również negocjacji, jeśli decyduje się na tak poważną transakcję z udziałem publicznego majątku, w tajemnicy przed społeczeństwem. Tutaj wszystko od samego początku do końca powinno być jak najbardziej przejrzyste, także jeśli chodzi o wyceny budynków szpitalnych. A jest wiele zastrzeżeń do opracowań szacunkowych.
Zgłosili się do mnie radni zasiadający w komisji rewizyjnej i przedstawili swoje zastrzeżenia. Podobnie jak i oni, jestem zdania, że wycena musi być robiona pod kątem bezprzetargowej sprzedaży szpitala. Nie może być tak, że rozbieżność wyceny jednej części szpitala sięga miliona złotych, a do sprzedaży przyjęto mniejszą wartość i na dodatek nie usłyszeliśmy żadnego uzasadnienia takiego postępowania.
Wciąż więc nie wiemy, jaka tak naprawdę jest wartość rynkowa szpitalnych obiektów, branie wyceny tańszej zamiast droższej służy tylko zagmatwaniu sprawy i mnożeniu niejasności. Dlaczego nie zlecono rzeczoznawcy wyceny wszystkich nieruchomości i ruchomości do celów sprzedaży bezprzetargowej? Dlaczego nie zlecono tej czynności dwóm niezależnym biegłym, aby była możliwość porównania?

Trzeba też pamiętać, że wartości szpitala nie można liczyć tylko w złotówkach. Jest wartością bezcenną, bo chodzi o zdrowie i życie ludzi. A samorząd ma obowiązek brania na siebie odpowiedzialności za zdrowie mieszkańców, podobnie jak odpowiada za stan dróg, szkół, przedszkoli czy innych obiektów użyteczności publicznej. Niestety, starostwo wymiguje się od obowiązku zabezpieczenia ochrony zdrowotnej dla mieszkańców.
Jeżeli obecnie widzimy, że starostwo pozbywa się tego majątku, to mówię wprost: nie ma sensu w urzędzie zatrudniać ludzi zajmujących się zdrowiem, bo jeśli oni nie mają zamiaru zajmować się tym, co jest ich obowiązkiem, to po co im płacić pensje?

Gdy majątek przejdzie w prywatne ręce nie będzie już żadnej kontroli nad tym, co się będzie z nim działo. Mam poważne wątpliwości czy utrzymana zostanie dotychczasowa misja szpitala. Czy nowy właściciel będzie decydował się na nadwykonania usług medycznych, gdy skończy się kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia? Wątpię, bo trudno sobie wyobrazić, aby na leczenie i zabiegi bez pewności zapłacenia za to decydowała się prywatna spółka... Nie może przecież się zadłużać, a samorząd – nawet gdyby chciał – nie będzie miał prawnej możliwości pokrycia poniesionych strat w słusznym przecież celu. W praktyce dojść może do tego, że z usług tuchowskiego szpitala korzystać będą w przyszłości tylko zamożni, bo innych nie będzie na to stać. Nie oszukujmy się: dla prywatnego właściciela najważniejszy będzie zysk i będzie stawiał na takie formy działalności, które są dla niego najbardziej opłacalne.

Reasumując: raz jeszcze wyrażam sprzeciw wobec pozbywania się przez powiat tak ważnej dla bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców placówki. A jeśli władze starostwa chcą się wymigiwać z nałożonych na nie zadań to mam prostą radę: zlikwidujmy starostwo!

Michał Wojtkiewicz
Poseł PiS

Przypomnijmy, pod koniec maja większość radnych powiatowych poparła wniosek złożony przez starostę tarnowskiego Mieczysława Krasa i szpital w Tuchowie został bez przetargu sprzedany. Decyzję tę wsparli pracownicy placówki, którzy zresztą są nabywcami majątku szpitala. W wyniku tej decyzji członkostwo w PiS (władze okręgowe PiS rekomendowały wycofanie pomysłu sprzedaży szpitala i głosowanie przeciw odpowiedniej uchwale w tej sprawie) stracił starosta Kras oraz członek zarządu powiatu Marek Słowik, wybrany z list Prawa i Sprawiedliwości w ostatnich wyborach. Względem radnych PSL, którzy również zagłosowali wbrew stanowisku władz swej partii, sprzeciwiających się prywatyzacji szpitala w Tuchowie, dotychczas nie wyciągnięto podobnych konsekwencji.

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, November 21, 2024 12:40:52
IP          : 18.223.206.84
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html