„Wyp..lać!” – usłyszała od pracownika administracji TSM grupa spółdzielców, która przybyła, aby przysłuchać się spotkaniu kierownictwa z paniami sprzątającymi. Spółdzielcy obawiali się, czy aby personel nie dostanie „polecenia służbowego”, by być obecnym na zbliżającym się Walnym Zgromadzeniu oraz dyscyplinujących „wskazówek”, na kogo ma głosować. Przy okazji: samo walne ma odbyć się 27 czerwca – zarząd TSM powinien powiadomić o nim mieszkańców na 21 dni przed jego rozpoczęciem. Tak się jednak nie stało – w administracji informacja taka pojawiła się dopiero 16 czerwca, w dodatku z wsteczną datą 9 czerwca. Dlaczego kolejny raz władze spółdzielni złamały prawo? Ano dlatego, by nieświadomi niczego spółdzielcy nie mogli np. wprowadzić własnych projektów uchwał do porządku obrad. Zgodnie z prawem projekty takie może zgłosić grupa 10 członków spółdzielni w terminie 15 dni przed walnym. Ten termin zaś upłynął 12 czerwca, cztery dni przed tym, nim ktokolwiek mógł się o walnym przewidzianą prawem drogą dowiedzieć...