To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   ZSRR czyli Zapiski Sławnych Radnych Rady (3)    -   29/6/2008
Zapraszamy do przeczytania i posłuchania trzeciego odcinka naszej portalowej powieści sensacyjnej, demaskującej najbardziej skrywane tajemnice władzy w Kabotynowie, ani małej, ani dużej miejscowości gdzieś w Lechistanie ...

Posłuchaj odcinka trzeciego :

Ogloszenie

W poprzednim odcinku:
Żbika Śmigłego spotyka niemiła niespodzianka – zaginęły plany rozwoju Kabotynowa.
Doktor Dziecielczyk szantażuje Śmigłego w zamian za zwrot dokumentów oczekując pracy w propagandzie mieściny.
Donna Krzynka poprawia makijaż.


Odcinek trzeci.

Żbik Śmigły po rozmowie z doktorem Dziecielczykiem długo nie mógł dojść do siebie. Z taką bezczelnością jeszcze nigdy się nie spotkał. Atmosferę przygnębienia pogłębiał fakt, że Dziecielczyk tak potrzebne do rozwoju Kabotynowa dokumenty miał przesyłać we fragmentach, co uwzględniając ambitne plany Żbika stanowiło - według niego - niewystarczający dostęp do „know how".
- Co robić? Od czego zacząć? – głowił się Śmigły.
- Nie wiesz co robić? Rób dobre wrażenie – powiedziała Donna Krzynka nie przerywając piłowania robiących dobre wrażenie paznokci.
- Wszedłbym w pakt z samym diabłem, gdybym tylko mógł odzyskać plany w całości – biadolił Żbik. - Szefie! Jest pan genialny! Mam pewien pomysł... – tu Krzynka ściszyła głos …

* * * *

W długim korytarzu, siedząc samotnie na jednym z wielu krzeseł, przygnębiony Żbik Śmigły oczekiwał na audiencję u Ordynata Kwarca. - Gdyby nie głos dochodzący zza drzwi byłoby tu cicho jak w grobowcu – pomyślał Żbik. Śmigły z wielki trudem wyłapywał pojedyncze słowa wydostające się z gabinetu Kwarca.
- Ja…, Ja ….. natürlich ….ausrotten…..jawohl – Żbikowi wydawało się, że rozmowę zakończyło głośne i energiczne stuknięcie obcasami.
Po kilku sekundach otworzyły się drzwi, w których ukazał się sam Kwarc.
- Aaaaaa, witaj Żbiku, witaj. Co cię do mnie sprowadza ? – zagadnął Ordynat wykonując jednocześnie gest zapraszający do gabinetu.
Gdy tylko drzwi zatrzasnęły się za Kwarcem i Śmigłym ten drugi rzucił się na kolana i zaczął całować pierścień dostojnika.
- Dostojny Ordynacie, ratuj mnie przed niegodziwością tego świata – jęczał Żbik i jął wyłuszczać zawiłości sprawy, z którą przyszedł.
- Tak, sprawa rzeczywiście jest śmierdząca, ale wiesz, że rzeczy niemożliwe załatwiamy w tydzień, a na cud trzeba poczekać tylko miesiąc – uspokajał władczym głosem Ordynat.
- Tym nie mniej – kontynuował dostojnik – wszystko ma swoją cenę.
- Mów wybawco, zrobię co będę mógł – rzekł odzyskujący nadzieję Żbik.
- Mam problem. Niektórzy - niech im ziemia lekką będzie - za nic mają mój NiezTejZiemi Majestat i chcą mi bardzo zaszkodzić. Wiesz o kim mówię?
- Nie – pokręcił głową Śmigły.
- Placek Asfaltowski i jego sekta Obrzędystów oraz Istaszkowicz – Podleski. Podleski wygrzebał jakieś papiery, według których miałem działać jako TzW „Świerczewski" - powiedział Kwarc i na krótko zamyślił się, bo jego umysł bezwiednie przywołał (nie wiedzieć czemu) obraz stosu konserw.
- Wasza dostojność był TzW „Świerczewskim"? – zainteresował się Żbik, jednak lodowate spojrzenie Ordynata spowodowało, że Śmigły poczuł wewnętrzny nakaz milczenia.
- Chodzi o to Żbiku, żeby możliwie cicho było o Podleskim w Tarnowie. Wy tam macie jakieś swoje wpływy w gazetkach, radyjku i telewizyjce. Ja o swoje już zadbałem...
- Możesz na mnie Ordynacie liczyć, choć pewnie zupełnej ciszy obiecać nie mogę – zrozumiał swoją powinność Żbik.
- Pozostali jeszcze Obrzędyści, choć właściwie chodzi mi o Asfaltowskiego. On tam u was ma na pewno jakieś interesy, jakieś przetargi, może chce coś rozbudować, kupić grunt ... rozumiecie ? Trzeba zrobić tak, żeby się Asfaltowski opamiętał a potem zajmiemy się resztą tych odszczepieńców - ciągnął Kwarc.
- Ależ dostojny Ordynacie – skulił się Żbik, bo poczuł, że to jednak jemu grunt osuwa się pod nogami – to nie jest takie proste, zresztą Asfaltowski to zasłużony dobrodziej i w ogóle…
- Widzę Żbik, że chcesz jednak sam zostać ze swoim problemem.

C. D. ch. N.
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, December 21, 2024 14:28:37
IP          : 3.144.84.161
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html