
„Kulki” w TCK
Debiutancką płytą rozbili bank. Album sprzedawał się jak świeże bułeczki, na koncerty łodzian waliły tłumy, a recenzenci zgodnym chórem piali z zachwytu nad oryginalnością, rewolucyjnością i doskonałością ich zbuntowanej muzyki. O kim mowa? Oczywiście o Cool Kids Of Death. Cóż, daleka jestem od twierdzenia, że muzyka „kulek” jest oryginalna i rewolucyjna, ale zgodzę się, że jest perfekcyjna. Szczególnie w przeszczepianiu na słowiański grunt muzycznych trendów z kraju królowej Elżbiety. Mimo to, z przyjemnością wybrałam się na niedzielny koncert Cool Kids Of Death w piwnicach TCK.