Milczenie „obrońców praw”
Szpalty gazet co i rusz zapełniane są rozmaitymi akcjami „obrońców praw”, ze szczególnym wskazaniem na rzekomy gwałt zadawany a to mniejszościom seksualnym, a to wyznawcom innych religii, o ciągnącej się przez wieki krzywdzie Żydów nie wspominając. Czytamy więc regularnie o globalnym ociepleniu, o jakichś tam zagrożonych wyginięciem motylkach, o „hekatombie” kolejnych gatunków (bez wskazywania, że w tym naturalnym procesie powstają gatunki nowe), to znów o próbie adopcji małpy, wreszcie - o ciężkim losie ateistów w okresie świąt Bożego Narodzenia. Jednak ci sami „obrońcy praw” milczą, gdy na całym świecie prześladowani są chrześcijanie – jak podała opoka.org.pl, każdego roku za wiarę ginie 170 tysięcy wyznawców Chrystusa, zaś tylko w ciągu ostatnich siedmiu tygodni w Indiach spalono 4,5 tysiąca domów, 100 kościołów, 20 klasztorów i innych budynków... I podczas gdy w Iraku trwają antychrześcijańskie pogromy, podczas gdy w drugim co do wielkości Mosulu z 25 tysięcy Chrześcijan pozostało 500, jednocześnie w Europie stawia się kolejne meczety...