Nowy Jork i Nowy Wiśnicz
Jest w Tarnowie-Mościcach dworzec, którego tak naprawdę nie ma, bo nikomu na tym nie zależy i nikomu nie staje wyobraźni, by to miejsce służyło ludziom. Dzisiaj służy tylko grafficiarzom, którzy bezkarnie mogą tutaj degenerować estetycznie ten trupi zewłok kolejowego budynku.
Jest w tejże dzielnicy budynek, który wygląda jak nieodległy dworzec, choć wcale nie dlatego, że nikomu na tym nie zależy. Wręcz odwrotnie – tutaj chcą przeznaczoną dla kultury przestrzeń upodobnić do tej dworcowej, martwej i pokrytej liszajami graffiti.