To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Film uhonorowany Złotymi Lwami na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych Gdynia 2008    -   14/1/2009
Mała Moskwa
Jest rok 1967. Jura, młody pilot i niedoszły kosmonauta, trafia do Legnicy, zwanej "Małą Moskwą", ze względu na ulokowanie tam największego garnizonu wojsk radzieckich w Europie Wschodniej. Towarzyszy mu piękna młoda żona Wiera. Zafascynowana polską poezją i muzyką, wygrywa piosenkarski "konkurs przyjaźni", wykonując porywająco i w części po polsku "Grande Valse Brillante" Ewy Demarczyk. Wtedy właśnie poznaje polskiego oficera i muzyka – Michała. Długo broni się przed obudzonym wówczas uczuciem. Zakazana miłość Rosjanki i Polaka musi rozwijać się w tajemnicy i po kryjomu...

Ogloszenie
>

Nie wystarczą pościelowe amory. Melodramat to jeden z najtrudniejszych gatunków filmowych – powinien łączyć elementy tragedii i komedii, bezwiedny komizm sytuacyjny i nienachalny liryzm. Rzadko to się udaje, a już osobliwie w polskim kinie nie udaje się nigdy. Dlatego kiedy w poprzednim sezonie pojawiły się u nas łzawe i wzruszające czeskie „Żelary” ciągle czytałem zaklęcia krytyków w rodzaju - „pięknie, ale dlaczego nie u nas”. Zaklęcie się spełniło, nieustępujący wcale klasą „Żelarom” film w końcu się pojawił, ale przy okazji zmieniły się chyba oczekiwania. „Mała Moskwa” Waldemara Krzystka wywołała mały skandalik. Wierzę, że szybko o nim zapomnimy. A film zostanie. Bo to bardzo dobry film.
„Mała Moskwa” na szczęście nie pozuje na wielkość. To klasyczna love-story, ale z ważnym, nader sprawnie przy tym poprowadzonym wątkiem historycznym, konsekwentna fabularnie i elegancka w formie. Krzystek pokazał jak z subiektywnych wmówień wylęgają się obiektywne sytuacje, które wiążą i ograniczają ludzi, wyznaczają im tor zachowań. Bohaterowie „Małej Moskwy” odgrywają pewne (również historyczne) role, których nie są w pełni świadomi, a reżyser bawi się nieuchwytnością tych ról. I chociaż kilka rzeczy zdecydowanie mnie w filmie drażniło – choćby cały, jednak mocno wydumany pomysł ze współczesną ramą, albo szczyty operatorskiej tandety w kuriozalnej scenie fotografii z lotu ptaka na mostek, kiedy bohaterka przeżywa traumę, a pozostali obywatele uprawiają tak zwany zdrowy relaks – uważam jednak, że film Krzystka zasługuje na rzeczową, uczciwą analizę pozbawioną kontekstu gdyńskiej żenady.
Wiera jest piękna – podobnie jak grająca tę rolę zjawiskowa Swietłana Chodczenkowa, ale rzeczywistość dookolna nie dostaje kroku krasawicy. Bo rzeczywistość jest brzydka. Wiera przyjechała do Legnicy za mężem, radzieckim lotnikiem. Szybko polubiła jednak polską kulturę i tradycje (w filmie śpiewa „Grande Valse Brillante” Ewy Demarczyk), cóż z tego, kiedy Wierę przede wszystkim pokochała natura – w osobie młodego polskiego żołnierza, Michała (Lesław Żurek). Pokochali się zresztą z wzajemnością. Głos serca obojga nie był jednak głosem ideologii... „Nigdy nie myślałem, że to jest cielesne, że boli, że jest bólem. Że może tak boleć jak chory żołądek, jak złamana ręka” – pisał, w „Pierwszej miłości”, Sándor Márai. W „Małej Moskwie” miłość jest raną. Cielesna, zmysłowa, destrukcyjna - kończy się dramatem. Melo-dramatem.
W Legnicy bardzo długo, bo aż przez czterdzieści osiem lat, myślało się także po rosyjsku. Stacjonujący w mieście największy radziecki garnizon w Europie Wschodniej rozrastał się wzdłuż i wszerz. Żołnierze sprowadzali do Legnicy swoje rodziny i dzieci. Po mieście krążył dowcip, że Legnica z lotu ptaka wygląda jak miska pierogów: połowa ruskich, połowa leniwych. Trwała wojna: nie-druga, nie-światowa. Swoisty stan zawieszenia pomiędzy przemocą a pokojem, zniewoleniem a przyzwoleniem. To nie do końca minęło. W Legnicy ciągle czuje się jeszcze ślady tamtej „przyjacielskiej” opresji. Nie ma już koszar, żołnierzy i KGB, ale została pamięć świeżych wspomnień. Coś w rodzaju lepkiego, dwunarodowego bluszczu, który szczelnie wrósł w ludzi i zostawił trwałe ślady. Ale polityka serca drwi z polityki miasta i kraju. Dlatego szanując starannie odmalowane w filmie realia, najważniejsza w „Małej Moskwie” wydała mi się sentymentalna „kronika wypadków miłosnych”. Opowieść o Grande Valse Brillante bez cienia nadziei. Bo zawsze wygląda to przecież tak samo. Jedno tę, drugie tę, pół na pół.
Recenzja Łukasza Maciejewskiego - "Film"

Premiera : 2008.11.28
Polska, 2007
melodramat, 119 min.
Reżyseria: Waldemar Krzystek
Obsada: Swietłana Chodczenkowa, Lesław Żurek, Dmitrij Ulianow, Weronika Książkiewicz

Więcej informacji: kliknij tutaj
Seanse w :
Kinie Millennium
Kinie Marzenie
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, December 21, 2024 15:08:56
IP          : 3.144.82.238
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html