Przyznajemy się do win
Tak, przyznajemy się do grzechów młodości! Przyznajemy też, że nasza pseudoprawicowość wynikała ze strachu przed rozszyfrowaniem, przed odkryciem niechlubnych kart naszej przeszłości. Nie możemy obiecać, że będziemy teraz poprawni politycznie aż do bólu, ale nie możemy przecież nie dostrzegać, że na fali kryzysu w całej Europie wzbiera też fala powrotu do socjalizmu i gospodarki centralnie sterowanej. Postanowiliśmy również i my, nowocześnie pójść z duchem czasu, odpowiedzieć na jego wyzwania, dając się tej fali ponieść, przez kolejne meandry świetlanej przyszłości, ku jej ostatecznemu końcowi. Dlatego też, aby się uwiarygodnić, sięgnęliśmy do skrywanych dotąd trwożliwie archiwów – red. Piotr Dziża do czerwonej teczki, w której spoczywał dyplom uczestnika finału centralnej Olimpiady Wiedzy o Partii (gdzieś mu zaginął wcześniejszy list do Wojciecha Jaruzelskiego pisany w wieku 11 lat), zaś red. Mirosław Poświatowski – do kieszeni starej koszulki, w której ukrywała się legitymacja dokumentująca przynależność pana redaktora do SDRP... Zainteresowanych szczegółami tej niezwykłej wolty zachęcamy do przeczytania wywiadów, które odwołując się do najbardziej świetlanych wzorców minionej epoki, redaktorstwo przeprowadziło samo ze sobą...