Źródło: inTARnet.pl

   Recenzja koncertu wielkiej gwiazdy tegorocznych Juvenaliów    -   19/5/2009

Tysiące ludzi oklaskiwało w sobotę wieczorem na stadionie KS „Błękitni” koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów rockowych – Kultu. Fantastyczna atmosfera wieczoru, kreowana zarówno przez kultowy band, jak i fanów przełożyła się na niezapomniane widowisko. Zespół zaprezentował się niczym świetnie naoliwiona punk-rockowa machina, która pomimo upływu lat, nadal doskonale funkcjonuje i bawi się swoją muzyką, bez trudu porywając każdy tłum. Koncert Kultu był bez wątpienia hitem tarnowskich Juvenaliów (i to nie tylko tegorocznych). Supportowały go miejscowe grupy: Walkiria, The Way i Suchy Chleb dla Konia.

Ogloszenie

Kult to swoisty muzyczny fenomen. 27 lat na rynku, 13 albumów i wciąż grają tak świeżo, jakby dopiero zaczynali. Przetrwać przeszło ćwierć wieku w show-biznesie to wyczyn nie lada. Kultowi się udało. Udało im się też połączyć przynajmniej dwa pokolenia miłośników inteligentnej muzyki rockowej. Charakterystyczny głos Kazika, niezwykły dar tworzenia, rewelacyjne pomysły na brzmienia i słowa. Kazik ma coś, co tak naprawdę mają tylko nieliczni: talent w najczystszej postaci.

W sobotni wieczór zespół zaprezentował się dokładnie tak, jak należało się tego spodziewać: zawodowo – z rockową drapieżnością, różnorodnie i bez prób podlizywania się publiczności. Kazik jak zwykle pokazał się w doskonałej formie. Zespół w trwającym trzy godziny koncercie zaprezentował sporą dawkę wyśmienitego grania. Można było usłyszeć rewelacyjną kompilację tego, co w jego twórczości najlepsze: między innymi nieśmiertelną „Arahję”, „Polskę”, , „Wódkę”, „Wspaniałą nowinę”, "Goopyią peezdę", „Brooklyńską Radę Żydów”, „Kocham Cię, a miłością swoją”. Nie zabrakło też przebojowego „Gdy nie ma dzieci”, a nawet kapitalnych coverów „Zegarmistrz światła” Tadeusza Woźniaka, i „Passenger” Iggy Popa. Muzycy pokazali całe spectrum rockowej formy, która choć nogami stoi w prostym punku, głową sięga swobodnej interpretacji. Było stylowo, klimatycznie, a zarazem ironicznie, bezpruderyjnie i jak zwykle niepoprawnie politycznie. Im starsi, tym lepsi, rzec by się chciało. Tak wielkie zainteresowanie koncertem, to również rezultat tego, że wybrało się na niego mnóstwo osób starszych – głównie sympatycznych panów, często z brzuszkami i z piwkiem w dłoni, niekiedy w towarzystwie swoich żon i dzieci. Oczywiście nie brakowało ludzi bardzo młodych, które Kult odkryły dopiero w ostatnich latach. To międzypokoleniowe porozumienie przełożyło się na fenomenalną atmosferę.
Tekstowo zawsze podziwiałam Kazika za cztery rzeczy: gorzkie, ale szalenie celne mini-historyjki o polskiej rzeczywistości, sposób, w jaki potrafi mówić o miłości, knajpiane pijacko-sowizdrzalskie klimaty i stwierdzenia w rodzaju tego z „Grzesznika”: „Wierzę w rzeczy co się nie kończą/ To co dobrze widać szybko się skończy/ Wszystko na tym świecie minie/ A moje słowo nie przeminie/ By włożyć Ci obrączkę na palec/ Spowiednika okłamałem (...)/ Bo jestem grzesznikiem i o tym wiem/ O tym wiem, że jestem grzesznikiem”. Ta rozbrajająca szczerość wciąż potrafi poruszyć.
AS

fot. Andrzej Murczek/ www.samson.is.net.pl

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, December 21, 2024 13:24:36
IP          : 13.59.85.151
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html