Gradobicie ?
Ostatnie dni i godziny należą zapewne do najcięższych chwil, jakie przeżywać musi na swoim stanowisku minister Aleksander Grad. Wyjątkowo pracowity poniedziałek 17 sierpnia, podczas którego minister powołał m.in. członków rad nadzorczych TVP i PR a także dokonał wyboru przyszłego nabywcy kontrolnego pakietu akcji Enei, stał jednak przede wszystkim pod znakiem oczekiwania na wpłatę za zakup stoczni szczecińskiej i gdyńskiej. Już wiemy, że wpłata ponad 380 milionów złotych od katarskiego inwestora nie nadeszła. Fakt ten przybliża oba zakłady do realizacji tzw. czarnego scenariusza (sprzedaż majątku stoczni poprzez upadłość) a samego Grada do dymisji, zapowiedzianej zresztą przez samego premiera Tuska, w przypadku jeśli do końca sierpnia ministrowi nie udałoby się skutecznie zakończyć procesu sprzedaży stoczni. Na domiar złego w najnowszym numerze "Newsweeka" dziennikarze tygodnika zarzucili ministrowi niejasne interesy, związane m.in. z wydzierżawieniem atrakcyjnego obiektu na Podhalu firmie kolegi ...