Co naprawdę jest w życiu ważne ?
Czasami wydaje mi się, że Zaduszki są moim ulubionym świętem. W te nostalgiczne jesienne dni czas się dla mnie niemal zatrzymuje, otulony w drgające ogniki płonących na cmentarzu zniczy, spowity ich dymem, przywołującym wspomnienia. Wtedy z pamięci ulatują Miro, Grzechu czy inni ulotni aferałowie, ulatuje cały ten plastikowy, medialny świat próbujący wmówić nam, że to właśnie tam przebiega nasze prawdziwe życie, a nie tu – w naszych relacjach z bliźnimi. W miejsce tego całego zgiełku pojawią się więc bardziej osobiste refleksje i - spokój. Odwiedzając swoich zmarłych bliskich, chcąc nie chcąc zwracamy się ku przeszłości, oddając się we władanie zatrzymanym w kadrze chwilom, wciąż wstecz, aż po zapomniane, a nagle rozkwitłe świeżym zapachem wspomnienia dzieciństwa. Czas niepowstrzymany, czas który odszedł i nie wróci, którego odmienić niepodobna. Jego smak jest słodko – gorzki...