„Wszystko co kocham” podbija USA
Na początku grudnia media zelektryzowała wiadomość o zakwalifikowaniu się "Wszystko, co kocham" do konkursu Sundance Film Festival. Pierwsze recenzje dowodzą, że film Jacka Borcucha świetnie radzi sobie w światowej stolicy kina niezależnego. "Wszystko, co kocham" zostało entuzjastycznie przyjęte przez rodzimych krytyków. Niewiadomą pozostawało jednak, czy ta opowieść o miłości, buncie i dojrzewaniu zdobędzie uznanie również za oceanem. Początek przygody "Wszystko, co kocham" z Sundance okazał się trudny: twórcy filmu mieli spore problemy z dotarciem na festiwal, przez kilka godzin wraz z tłumem pasażerów czekali na lotnisku w Paryżu na samolot do Stanów Zjednoczonych. Na szczęście Borcuchowi i spółce udało się dotrzeć do Sundance, by zebrać zasłużone oklaski. Film ten od 5 lutego będziemy mogli również oglądać w Tarnowie, w kinie Millennium.