Źródło: inTARnet.pl

   Szansa na poprawę sytuacji w HSG Krosno w Tarnowie    -   02/2/2010

Tarnowski Oddział Krośnieńskich Hut Szkła ma szansę docelowo produkować na czterech liniach produkcyjnych - osoby, które utraciły pracę, mają szansę do niej powrócić. To najważniejsze efekty spotkania z syndykiem masy upadłościowej przedsiębiorstwa, w którym uczestniczyli Prezydent Ryszard Ścigała oraz przedstawiciele NSZZ „Solidarność”: Henryk Łabędź i Romuald Jewuła. W optymistycznym wariancie można mówić nawet o 250-300 nowych miejscach pracy.

Posłuchaj obszernych fragmentów zapisu z konferencji prasowej :

Ogloszenie

>

W skład linii produkcyjnych HSG Krosno w Tarnowie wchodzą: linia automatyczna nr 4 - piec wraz z trzema automatami Itoch do produkcji małych wyrobów (kieliszek, szklanka, piwo), linia automatyczna nr 3 - piec wraz z automatem formującym Kutzscher IBS 12 oraz automatem do obróbki szkła Biebuyck (uruchomiona w 2006 roku jako nowa inwestycja do produkcji dużych wyrobów typu wazon, salaterka, wiatroświecznik, karafka), linia nr 1 i 2 – dwa piece do produkcji ręcznej oraz dwa ciągi obróbcze (obecnie wyłączone).
Do lipca 2008 w zakładzie funkcjonowały trzy linie tj. linia nr 1,3,4. Z powodu trudności pojawiających się w na rynku Zarząd Krośnieńskich Hut Szkła podjął decyzję o zamknięciu w Tarnowie linii nr 1 (produkcji ręcznej). Zwolniono wówczas ok. 300 osób. Po ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej w marcu 2009 roku w Tarnowie pracowały dwie linie automatyczne nr 3 i 4.
W sierpniu 2009 została wyłączona linia nr 3. Zwolniono wówczas 30 osób. Od tego czasu w zakładzie pracowała tylko linia automatyczna nr 4. Teraz jest szansa na poprawę sytuacji.

Podczas wczorajszej (poniedziałek, 1 lutego) konferencji prasowej z udziałem przedstawicieli NSZZ „Solidarność” Henryka Łabędzia i Romualda Jewuły, prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała przypomniał, że od 27 marca 2009r przedsiębiorstwo jest w stanie upadłości likwidacyjnej, niemniej jednak z rozmów przeprowadzonych w czwartek, 28 stycznia wynika, że syndyk Huty Szkła w Krośnie Marek Leszczak dąży nie tyle do likwidacji zakładu poprzez wyprzedaż poszczególnych składników majątkowych, ile do sprzedaży polegającej na „bez mała prywatyzacji” funkcjonującego zakładu. Co więcej, jak stwierdza prezydent, ”z informacji docierających z rynku wynika, że wzrasta zapotrzebowanie na wyroby produkcji ręcznej. Jeżeli koniunktura w nadchodzącym roku nie ulegnie pogorszeniu rysuje się możliwość uruchomienia linii do produkcji ręcznej w Tarnowie”.
Prezydent i związkowcy uzyskali zapewnienie, że jeśli rynek wyrobów ręcznie formowalnych (szczególnie w USA) będzie się dalej rozwijał w obecnym kierunku, produkcja ręczna zostanie uruchomiona właśnie w Tarnowie, gdzie obecnie funkcjonują jedynie linie automatyczne – nie zaś w Krośnie, gdzie działają dwie linie ręczne. Ryszard Ścigała zauważa, że przemawia za tym wysoki stan zaplecza technicznego, z czym wiążą się o wiele niższe niż w Krośnie koszty uruchomienia tego typu linii. Za Tarnowem przemawia również bardzo atrakcyjne położenie Zakładu Produkcji Tarnów, które w związku z planowaną budową autostrady jest z punktu widzenia logistyki lepsze niż w Krośnie.
Prezydent złożył również ofertę, w myśl której zakład mógłby składnikami majątkowymi rozliczyć swoje zaległości podatkowe wobec miasta – tylko część z 60 hektarów majątku wykorzystywana jest do celów produkcyjnych. Kolejna propozycja magistratu wiązała się z włączeniem informacji o ręcznych produktach HSG do oferty promocyjnej miasta Tarnowa.
Z kolei Romuald Jewuła z „Solidarności” podkreślał, że „jeśli rynek ten będzie się tak odbudowywał, jak się na to zanosi, możemy mówić o 250 do może nawet 300 nowych miejsc pracy”.

Na moje pytanie, czy miasto i „Solidarność” mają jakąś możliwość monitorowania tego, aby funkcjonujący majątek nie został zlikwidowany poprzez stopniowe wygaszenie produkcji przez przyszłego nabywcę tego majątku – np. gdyby wyroby HSG były konkurencją dla nabywcy, Ryszard Ścigała odpowiada, że takie ryzyko istnieje przy każdej prywatyzacji. Z kolei Romuald Jewuła zauważa, że w planie syndyka zostały dokładnie określone przyszłe działania, zakład nie generuje długów, posiada środki na rozwój i inwestycje, zaś syndyk stwierdził, że zakład w Tarnowie znajduje się w „bardzo żywotnej części przedsiębiorstwa”. ”Przedsiębiorstwa, które należy uzdrowić, doprowadzić do sytuacji w której będzie atrakcyjnym podmiotem, w celu pokrycia wierzytelności wynikających z błędów poprzednich zarządów” - stwierdza R. Jewuła dodając, że w pewnym okresie zarządy zmieniały się co kilka tygodni i nie było nawet z kim rozmawiać.
Syndyk ma zamiar przeprowadzić ten proces do końca tego roku, w przyszłym roku przedsiębiorstwo zostanie sprzedane.

Na moje pytanie, czy „Solidarność” oraz prezydent dysponują wiedzą dotyczącą tego, czy syndyk podjął jakieś działania w związku z dużymi brakami na magazynie które powstały za czasu pracy jednego z poprzednich zarządów, R. Jewuła stwierdza, że podczas rozmów starali się wybiegać w przyszłość i jest to kwestia pozostająca w gestii syndyka, który jest osobą odpowiedzialną za funkcjonowanie przedsiębiorstwa, ale także za (zbadanie) tego wszystkiego, co doprowadziło do upadłości.

Z kolei Henryk Łabędź podkreślał, że dla niego ważne jest to, iż odbywające się niedługo we Frankfurcie targi mogą przynieść dobre informacji dotyczące produkcji ręcznej oraz że odzyskana została płynność finansowa firmy, zaś „zyski a ubiegły rok napawają optymizmem”.

MP

Foto: Michał Gniadek

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, December 21, 2024 15:08:59
IP          : 18.119.143.201
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html