Na kogo oddam głos ?
Jeszcze kilka miesięcy temu to Platforma Obywatelska i jej spin-doctorzy uważani byli za niedoścignionych mistrzów marketingu politycznego. „Pijarowskie” sztuczki zapewniały temu ugrupowaniu poparcie grubo ponad połowy sondowanych cyklicznie rodaków. Po kolejnym, znakomitym skadinąd, zagraniu pod nazwą „prawybory”, wydawało się, że nikt i nic nie może odebrać kandydatowi PO fotela prezydenta.
Co więcej, trudno było uwierzyć, że po 10 kwietnia PiS w ogóle będzie w stanie podnieść się po stratach personalnych, jakich doznała pod Smoleńskiem głównie ta partia. Zdziesiątkowany PIS przegrupował się jednak tak szybko i tak skutecznie poprowadził kampanię Jarosława Kaczyńskiego, że w niedzielę 4 lipca całkiem prawdopodobne jest zwycięstwo właśnie jej lidera. Jeśli faktycznie to było właściwym celem sztabu JK. Co wcale nie jest takie oczywiste ...