NIE dla stacji paliw obok bloków
Kilkadziesiąt osób przybyło wczoraj wieczorem, w czwartek 22 lipca na skrzyżowanie ul. Lwowskiej z ul. Skowronków, opodal Kauflandu, by zaprotestować przeciwko nieoczekiwanej dla nich inwestycji – stacji paliw, która ma zostać zlokalizowana między blokami. Na spotkanie zaproszono dziennikarzy.
-Nikt z nami tego nie konsultował, o inwestycji dowiedzieliśmy się przypadkiem (...) i jeżeli prezydent podtrzyma swoją decyzję, to nikt tutaj na niego głosować nie będzie - mówiła jedna z inicjatorek protestu. W swojej opinii nie była odosobniona, podobnego zdania był nawet radny Jakub Kwaśny (SLD). Mieszkańcy obawiają się związanych ze stacją całodobowych uciążliwości (wzmożony ruch, nieprzyjemny zapach, światła), spadku ceny ich mieszkań oraz zagrożenia bezpieczeństwa. Trudno się im dziwić – wprawdzie każdy organizm miejski potrzebuje różnorodnych usług, jednak nikt przy zdrowych zmysłach nie chciałby mieszkać obok stacji paliw i nikt przy zdrowych zmysłach w środku blokowiska, w bezpośrednim sąsiedztwie bloków i wieżowców, nie powinien takich obiektów budować. Tymczasem magistrat tłumaczy się Prawem Budowlanym i Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego.