Obywatelski liberalizm à la PO
O „sukcesach gospodarczych” rządu pisałem już wiele, a jeszcze dużo więcej można by napisać. Można by napisać np. o bęcwałach poprzebieranych za ekonomistów i obsadzonych w roli autorytetów, którzy całkiem na serio, publicznie, na łamach prasy rozważają poprawienie deficytu finansów publicznych i jego zamaskowanie poprzez różne księgowe i statystyczne sztuczki. Owo zaklinanie rzeczywistości rzecz jasna sytuacji gospodarczej państwa nie poprawi, a wręcz przeciwnie, tak jak tonącego okrętu nie uratuje wmawianie pasażerom, że dochodząca do pokładu woda to stan normalny, bo oto kapitan ogłosił, że statek ma wyższą linię zanurzenia, niż się konstruktorom wydawało. Wśród czarodziejów, cudotwórców i alchemików europejskiej rangi, z naszych rodaków prym z kolei wiedzie Janusz Lewandowski ("liberał", a jakże !), obsadzony w roli komisarza Unii Europejskiej ds. budżetu.