POlityczne obiecanki, legalne cacanki
Wyborca Platformy Obywatelskiej pan Dominik Jafra, 64-letni emerytowany mechanik ze Szczecina pozwał przed sądem PO, za to, że wbrew przedwyborczym obietnicom nie wprowadziła jednomandatowych okręgów wyborczych. Niestety, sąd pierwszej instancji odrzucił pozew uznając, że obietnica Platformy
„nie miała charakteru umowy ani przyrzeczenia publicznego”. Tym samym okazało się, że producentom wprawdzie nie wolno wprowadzać w błąd reklamami konsumentów, ale politykom i partiom politycznym – wolno w majestacie prawa w swoich reklamach kłamać jak najbardziej, mimo iż tak w jednym jak i w drugim przypadku narzędzia przestępstwa, a przede wszystkim cel – są w gruncie rzeczy te same: przekonać do siebie jak największą liczbę nabywców/wyborców. I tak na dobrą sprawę, z drugiej strony rzecz biorąc, ja na miejscu polityków Platformy bym się obraził, bo swoim wyrokiem sąd jednocześnie orzekł, że obietnic czy programu wyborczego Platformy Obywatelskiej, pod żadnym pozorem nie wolno traktować poważnie i na serio, a ten kto tak czyni, to sam sobie krzywdę robi i sam sobie jest winien.