Polak, Węgier dwa bratanki...
Organy Unii Europejskiej po wielokroć już udowodniły, że mają w głębokim „poważaniu” demokratyczne wybory obywateli państw, o ile nie są one po myśli rządzących UE lewaków, z ich totalitarystycznymi zapędami. Przy czym jednocześnie nie przeszkadza im to wycierać sobie usta serwetką pięknych haseł o „obronie demokracji”. Jak działa ten mechanizm i czym naprawdę jest quasipaństwowy twór do którego należymy, najpełniej pokazuje nam wściekła nagonka na Węgry pod rządami Viktora Orbana.