Psucie Tarnowa
Czułem pismo nosem od dawna. Nie będę sięgał pamięcią do okresu PRL, bowiem wtedy wszystko było na głowie, chociaż jeden przykład podam. Gdzieś tak w latach 80. postawili przy ulicy Stalingradzkiej (dziś Legionów) wieżowiec na potrzeby telekomunikacji. Tarnowian zatkało, przeraziło, to był wandalizm w czystej postaci. Wieżowiec widoczny z daleka zasłonił jeden z najpiękniejszych widoków Tarnowa i okolicy. Patrząc na miasto obojętnie z której strony można się było tylko zachwycać. Tak było przez wieki. Idealna harmonia architektury, urbanistyki i przyrody, jakże typowa dla Toskanii. Wzgórza i doliny, na mniejszym wzgórzu rozpostarło się w XIV w. miasto, z katedrą i ratuszem górującymi nad śródmieściem.