Premiera w „Solskim”
John Lennon i Paul McCartney, autorzy słów znanego utworu Beatlesów marzą o przebudzeniu, o locie w stronę ciemnej, czarnej nocy po to by stać się wolnym. Bohaterowie dramatu "Blackbird" kiedyś marzyli o tym samym. Uciec, wzbić się w powietrze i być wolnym poza prawem i moralnością. Chcieli wznieść swoją zakazaną miłość poza społeczeństwo, poza niemożliwość. Dziś spotykają się po latach. Podnoszą złamane skrzydła i na nowo chcą się uczyć latać. Po to by stać się wolnym. Wolnym od siebie. Istnieje w tym dramacie ogromna trudność w ocenie postaw bohaterów. Nakładają się tu bowiem dwie perspektywy: przeszłości i teraźniejszości. Una i Ray są jednocześnie na początku i na końcu swojej miłości. Każde z nich odbyło karę, odpokutowało swoją winę a mimo to nadal wystawiają się na ocenę moralną innych. Jak pisze Erich Fromm: "Świadomość ludzkiego osamotnienia bez możliwości połączenia się przez miłość jest źródłem wstydu. Jest zarazem źródłem poczucia winy i niepokoju". Czy miał na myśli również tę miłość? Na to pytanie widzowie będą mogli spróbować odpowiedzieć sobie już 19 maja o godz. 19.00 na Scenie Underground w podziemiach Solskiego.