Po dwudnodniowej przerwie spowodowanej niechybnie przez ruchy tektoniczne na Podhalu, czego skutkiem ubocznym było „plakatowe” trzęsienie ziemi w naszym galicyjskim miasteczku, powracamy na festiwalową Tratwę. Aby wszem i wobec było jasnym co zacz ów plakatowy kataklizm oznacza wyjaśniamy, iż chodzi o Tarnowskie Centrum Kultury, które mocno dzierży monopol na usługi polegające na wyklejaniu różnego rodzaju plakatów, afiszy itp. druków reklamowych w specjalnie do tych celów wyznaczonych punktach miasta.