To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
  Kolejna o(d)słonka pewnej afery – czyli M. Poświatowski oczyszczony z zarzutów    -   15/6/2012
Prawda o B.Babuśce prawomocna
W dniu dzisiejszym (15 czerwca) Sąd Okręgowy w Tarnowie w postępowaniu apelacyjnym podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego oczyszczający Mirosława Poświatowskiego z zarzutu pomówienia radnego PO Bartłomieja Babuśki, którego nasz redaktor miał się rzekomo dopuścić w artykule „Afera w o(d)słonkach? Tarnowski radny PO obiektem zainteresowania prokuratury i CBA”, zamieszczonym w naszym portalu 25 listopada 2010 r. W artykule pisaliśmy o działaniach radnego - uchodzącego za protegowanego ówczesnego ministra skarbu Aleksandra Grada - jako prezesa prywatyzowanej wówczas spółki skarbu państwa „Fabios” (Fabryka Osłonek Białkowych w Białce, gmina Maków Podhalański). Przypomnijmy, co pisaliśmy wówczas: ”W grudniu 2009 roku do spółki wkroczyło CBA. Prokuratorskie dochodzenie dotyczy artykułu kodeksu spółek handlowych, mówiącego o działaniu na szkodę spółki przez zarząd, radę nadzorczą, komisję rewizyjną lub likwidatora, a także paragrafów kodeksu karnego, mówiących m.in. o przyjmowaniu korzyści majątkowych przez osoby pełniące funkcje publiczne. Prokuratura bada m.in. wątek fałszowania dokumentów zarządu (lub przez zarząd). My z kolei badając tę sprawę, potwierdziliśmy, że tarnowski radny, w roli prezesa zarządu FABIOS S.A. zawierał umowy z wieloma swoimi znajomymi, wykorzystując – nie po raz pierwszy - sieć powiązań personalnych, w których ważną rolę odgrywają m.in. osoby związane z tarnowską Platformą Obywatelską. Firma pod zarządem B. Babuśki „robiła interesy” nie tylko zresztą ze znajomymi prezesa, ale także z jego najbliższą rodziną”.

Ogloszenie
>

Przypomnijmy: Bartłomiej Babuśka oskarżył dziennikarza naszego obywatelskiego portalu o to, że ten poniżył go w opinii publicznej i naraził na utratę zaufania potrzebnego dla dalszego prowadzenia działalności gospodarczej, sprawowania mandatu radego oraz zajmowania stanowisk w organach spółek, tj. o czyn ze słynnego ostatnio art. 212 paragraf 2kk. 
W oskarżeniu radny Babuśka (a w zasadzie jego adwokat i partner biznesowy, Maciej Morawski) za pomawiające uznali następujące fragmenty naszej publikacji: 
„tarnowski radny, w roli prezesa zarządu FABIOS S.A. zawierał umowy z wieloma swoimi znajomymi, wykorzystując – nie po raz pierwszy - sieć powiązań personalnych, w których ważną rolę odgrywają m.in. osoby związane z tarnowską Platformą Obywatelską. Firma pod zarządem B. Babuśki „robiła interesy” nie tylko zresztą ze znajomymi prezesa, ale także z jego najbliższą rodziną.” 

„zainteresowanie Prokuratury i CBA mógł budzić chociażby fakt, iż Bartłomiej Babuśka w imieniu zarządu Fabiosu zawarł umowę współpracy handlowej z ukraińską firmą BOGEMA, pana Sergieja Konvinko. Pan Sergiej Konvinko, był udziałowcem spółki SOLARIS INVEST, w której prezesem był... Bartłomiej Babuśka.” 

„Na marginesie należy dodać, że - jak dowiodło nasze śledztwo dziennikarskie – działające w Tarnowie biuro podróży należące do M.Babuśki, wystawiło firmie FABIOS S.A sporo faktur za obsługę turystyczną, w czasie gdy Bartłomiej był prezesem tego państwowego przedsiębiorstwa.” (ta informacja została przez nas 3 dni później doprecyzowana w w artykule "Poświatowski oświadcza" – przyp.red.) 

„nie przesłuchano dotąd - jak stwierdza Prokuratura - samego Bartłomieja Babuśki, prezesa ówczesnego zarządu Fabiosu. Przypomnijmy, że śledztwo trwa już blisko rok, a w marcu Prokuratura potwierdziła, iż dotyczy ono jego osoby i toczy się z paragrafu dotyczącego wyrządzenia znacznej szkody majątkowej przez władze spółki. Być może zatem tarnowski radny zostanie przesłuchany w ostatnim etapie śledztwa, tuż przed postawieniem komuś zarzutów...” 

Dziennikarz inTARnetu miał też - zdaniem oskarżyciela - znieważyć B.Babuśkę poprzez ... „umieszczenie jego wizerunku na czerwony tle z paragrafem – sugerującym w kontekście wywodów artykułu naruszania przez pokrzywdzonego przepisów prawa”.
Zdaniem lokalnego polityka znieważała go również wypowiedź z 26 listopada w radiu Eska, gdzie redaktor Poświatowski wskazał „że jako prezes spółki skarbu państwa zawarł umowę z ukraińskim przedsiębiorcom (cytat dosłowny - przyp.red), który wraz z nim był wspólnikiem spółki Solaris Invest”.

W tej sprawie po raz pierwszy wypowiedział się Sąd Rejonowy w Tarnowie w dniu 11 maja 2011 roku, który stwierdził m.in., że M. Poświatowski publikując swoje informacje ”występował jako dziennikarz medium stawiającego sobie za cel monitorowanie i komentowanie ważnego przecież problemu, to jest styku działalności gospodarczej i polityki”. (…) "Nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem oskarżyciela prywatnego jakoby stwierdzenia dotyczące Bartłomieja Babuśki mają charakter pomawiający dlatego, iż nie zostały one sprawdzone oraz nie są poparte jakimikolwiek dowodami (...)" - orzekł sędzia. Sąd wskazał przy tym, że dziennikarz inTARnetu zweryfikował posiadane informacje, m.in. kontaktując się z Prokuraturą.

To postanowienie zostało jednak zaskarżone i Sąd Okręgowy podczas rozprawy zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. 10 lutego 2012 roku przed Sądem Rejonowym zapadł kolejny, oczyszczający M. Poświatowskiego z zarzutów wyrok. Zdaniem Sądu, nasz dziennikarz nie miał zamiaru znieważenia kogokolwiek. ”(...)sędzia przyznał, że M.Poświatowski działał w najlepiej pojętym interesie społecznym, ujawniając znane mu - i pozyskane przez niego z różnych źródeł - informacje o kontrowersjach, związanych z działalnością publiczno-biznesową Bartłomieja Babuśki i "wianuszka" towarzyszących mu w tej działalności osób (Jerzy Wiatr, Robert Grela, Maciej Morawski, Paweł Klucznik, Siergiej Kovinko). Przypomnijmy, w artykule ujawniono przede wszystkim - potwierdzone przez prokuraturę oficjalnie - informacje o trwającym (po dziś dzień) śledztwie, dotyczącym nieprawidłowości w państwowej spółce FABIOS SA, którego Bartłomiej Babuśka był ostatnim - przed prywatyzacją - prezesem. Kilka tygodni temu prokuratura przyznała - wbrew publicznym zapewnieniom B.Babuśki, twierdzącemu, że śledztwo nie dotyczy okresu jego prezesury - że przedmiotem jej zainteresowania jest właśnie (i wyłącznie) okres, w którym przedsiębiorczy radny zarządzał tą spółką” - pisaliśmy artykule „Nie było pomówienia w inTARnecie” (luty 2012).
Na marginesie dodajmy, że w toku postępowania oskarżyciel posunął się do – nieudanych - prób podważenia faktu, że obowiązuje nas prawo prasowe; oskarżyciel próbował wykazać, że nie jesteśmy „prasą” w myśl rozumienia prawa prasowego – a tym samym, że nie jesteśmy dziennikarzami. Tego rodzaju działania obnażały słabość całego aktu oskarżenia – dowodził przed sądem M. Poświatowski.

Następnie reprezentujący B. Babuśkę, jego biznesowy partner i kolega, obecny radny PO Maciej Morawski, złożył apelację i naszym artykułem ponownie musiał zająć się Sąd Okręgowy. W dniu dzisiejszym, 15 czerwca, Sąd Okręgowy w Tarnowie w trzyosobowym składzie podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego. Tym samy zatem uznano, że M. Poświatowski miał prawo napisać wszystko, co zostało opublikowane w artykule „Afera w o(d)słonkach?”. I że napisał prawdę, albowiem artykuł ten zawierał udokumentowane treści odpowiadające stanu faktycznemu – poza wspomnianym, doprecyzowanym przez nas niezwłocznie wątkiem dotyczącym Biura Podróży „Barbara”, którego ojciec B. Babuśki nie był już w owym czasie współwłaścicielem, ale nadal je reprezentował jako prezes Krakowskiej Izby Turystyki. S.O. w swoim wyroku uznał m.in., że również wizerunek B. Babuśki zdobiący artykuł (zamieszczony na czerwonym tle i wpisany w paragraf) – korespondował z treścią artykułu, opartego m.in. o informacje z Prokuratury w Krakowie.
Wyrok ten jest prawomocny i prawdopodobnie do niego wrócimy, po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia.

Przypomnijmy, że przeciwko Mirosławowi Poświatowskiemu toczą się jeszcze dwa postępowania karne: jedno z nich (gdzie oskarżonym jest również Piotr Dziża) dotyczy rzekomego pomówienia artykułem, w którym pisaliśmy, iż oświadczenia majątkowe radnego Bartłomieja Babuśki nie znajdują potwierdzenia w dokumentach. Artykuł ten był pochodną tekstu „Afera w o(d)słonkach?”. Jednym z bohaterów tekstu „Wirtualny prezes i udziałowiec” był przy tym kolega i biznesowy partner radnego B. Babuśki, obecny radny Platformy Obywatelskiej, mecenas Maciej Morawski. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że pan mecenas występuje jednocześnie jako pełnomocnik oskarżyciela w obu tych sprawach.
W sprawie dotyczącej artykułów o oświadczeniach majątkowych B. Babuśki w I instancji również zapadł wyrok uniewinniający nas od oskarżeń radnego i jego pełnomocnika. W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia SR podkreślił, że dziennikarze inTARnet.pl "zachowali szczególną staranność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych". Sędzia wskazywał, że P.Dziża i M.Poświatowski "sprawdzili zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości i podali ich źródło" a także "umożliwili odniesienie się [Bartłomiejowi Babuśce - przyp. red] do uzyskanych przez siebie informacji, lecz ten ich zbył ogólnikowymi stwierdzeniami a w końcu zasłonił się czasem wolnym i nie umówił się z pytającym na konkretny termin udzielenia odpowiedzi." W dalszej części uzasadnienia sędzia konkludował, że dziennikarze naszego portalu mieli prawo podzielić się publicznie wątpliwościami co do prawdziwości oświadczeń majątkowych radnego i na podstawie dołączonych do artykułów źródeł umożliwili dokonanie samodzielnej oceny czytelnikom.
Trzecie postępowanie przeciwko Mirosławowi Poświatowskiemu (a chronologiczne pierwsze) – dotyczy dwuczęściowego artykułu „Jeździliśmy tykającymi bombami?” z 2009 roku - tekstu, który zrządzeniem losu, serię naszych publikacji zapoczątkował. Nasz redaktor pisał w nim o nieprawidłowościach w tarnowskim MPK. O pomówienie w związku z tym, M. Poświatowskiego skarży MPK, gdzie prezesem jest Jerzy Wiatr oraz dyrektor, wiceprezes Robert Grela. Dodajmy, że obaj panowie są związani na niwie towarzysko – biznesowej z Bartłomiejem Babuśką. Również i w tej sprawie oskarżycieli reprezentował mecenas Maciej Morawski...
Podobnie jak w poprzednich sprawach postępowanie wobec naszego dziennikarza było już na samym początku umarzane a zarzuty wobec M.Poświatowskiego potraktowane przez Sąd Rejonowy jako bezpodstawne. Po uwzględnieniu zaskarżeń tych decyzji sędziów, sprawy były (w sprawie MPK są nadal) badane powtórnie, tym razem już bardzo drobiazgowo.
Warto też zaznaczyć, że w jednym z wymienionych wyżej postępowań – radny PO, a więc lokalny polityk M. Morawski - potrafił dowodzić, że sprawa niniejsza ma charakter „polityczny” ze strony naszego dziennikarza. Takie oskarżenie wypowiadał też Bartłomiej Babuśka, zarówno na sali sądowej, jak i na łamach prasy ...
Obaj obecni radni podnosili również argumenty, że wskutek naszych publikacji, B. Babuśka ponosi straty, bo ... trudniej jest mu obejmować kolejne funkcje w zarządach czy radach nadzorczych kolejnych spółek skarbu państwa. Przy okazji okazało się, że w niektórych z nich funkcje obejmuje się niejako „dziedzicznie”. Swego czasu B. Babuśka był członkiem Rady Nadzorczej WTBS „Kwatera” (Wojskowa Agencja Mieszkaniowa). Najwyższa Izba Kontroli kontrolując tę spółkę dopatrzyła się licznych nieprawidłowości. Wkrótce potem B.Babuśka przestał zasiadać w Radzie Nadzorczej tego podmiotu. Jakiś czas później zatrudnienie znalazł w nim jednak ... ojciec radnego, Marek Babuśka, który swoją nieobecność na jednej z rozpraw usprawiedliwiał ważnymi obowiązkami wynikającymi z bycia członkiem władz WTBS „Kwatera” (2012 rok).

Od redakcji
Wszystkie opisywane wyżej postępowania kończyły się dla nas wyrokami uniewinniającymi i wszystkie toczone są z komunistycznego art. 212 KK – a więc w trybie karnym, co jest niespotykane w żadnym normalnym kraju, poza totalitarnymi reżimami. Tryb jest w dodatku dla skarżących wygodny i tani, bo w przeciwieństwie do procedury cywilnej, nie wymaga wnoszenia wysokich opłat z ich strony.
Do wszystkich takich spraw dopłacają zatem podatnicy.
I jakoś dziwnie tak, żadna władza dotąd nie zdobyła się na likwidację tego artykułu ...
Warto też podkreślić, iż wszystkie "babuśkowe" postępowania są przy tym – niespotykaną za żadnych rządów po 1989 roku – próbą ocenzurowania, zastraszenia, zamknięcia ust dziennikarzom, próbującym patrzeć na ręce działającym bezpośrednio na styku polityki i biznesu, za państwowe pieniądze, przedstawicielom władzy, jaka by ona nie była. Mają też wymiar cenzury prewencyjnej wobec innych dziennikarzy.
W przypadku M. Poświatowskiego, broniącego się samodzielnie, nie zaś z pomocą kancelarii adwokackiej, bywało, iż w jednym miesiącu zmuszony był stawiać się w sądzie trzy – cztery razy, tylko z tytułu odbywających się przeciwko niemu rozpraw. B. Babuśka nie stawił się na niemal żadną z nich. Konieczność stawiania się w sądzie, przygotowywania się do procesów, „mentalnego” przerzucania się z jednej sprawy do drugiej, z jednej sygnatury akt do innej, przygotowywania pism procesowych, materiału dowodowego itp. – to wszystko potrafi skutecznie utrudnić działalność zawodową, o uniemożliwieniu ewentualnej emigracji zarobkowej już nie wspominając. Narażenie się obecnej władzy pociąga za sobą różne, nie tylko takie jak te opisane, szykany. A przecież wystarczyło tylko „odszczekać” wszystkie, oddające stan faktyczny ustalenia i milczeć...
Sprawa ta jest jedynie maleńkim wycinkiem - przykładem tego, jak szykanowane są niereżimowe media, media próbujące spełniać swoją społeczną funkcję kontrolną, wpisaną w zawodowy etos; wszystko to jest jedynie maleńkim przykładem tego, jak prześladowani są dziś dziennikarze i publicyści w Polsce. Niektórzy z nich mają po kilkanaście procesów sądowych...
I pomyśleć, że wszystko to spotyka nas, niezależnych od jakiejkolwiek władzy (wczoraj i dziś) – ze strony członków ugrupowania, które już w swojej nazwie głosi, że jest „obywatelskie”...
Redakcja

Na zdjęciu: ilustracja do artykułu „Afera w o(d)słonkach?”, która to, podobnie jak i sam artykuł, miała "pomawiać" radnego PO Bartłomieja Babuśkę.
Zobacz także :
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, November 23, 2024 05:44:40
IP          : 3.141.12.30
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html