Nie będzie kolejnego kredytu i nie będzie zakupu „w ciemno” udziałów w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Nie będzie też żadnych pomysłów w rodzaju „Miejskiego Biura Maklerskiego”, ani urzędniczej gry na giełdzie, jako sposobu na oddłużenie Tarnowa. Miasto nie pożyczy i nie wyda 21 milionów złotych, bez uzyskania gwarancji ze strony potencjalnego inwestora, który odkupić ma udziały w MPEC za wyższą sumę. Dziwi jedynie, że magistrat sam nie spieszy z wyjaśnieniem tych kwestii i rozładowaniem niepotrzebnych emocji.