To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Pegazem po Tarnowie   -   18/2/2005
Uprawiając regularne, cotygodniowe galopady po naszym malejącym z roku na rok /przynajmniej jeśli chodzi o liczbę mieszkańców, ale nie tylko/, galicyjskim miasteczku anim się spodziewał, że nasz skrzydlaty monitoring cieszy się tak dużym zainteresowaniem. Przekonaliśmy się o tym tak naprawdę dopiero po rozpoczęciu naszej internetowej przygody, kiedy to okazało się ile osób nas czyta i jakie emocje temu towarzyszą. Obliguje nas to do zwiększonej dyscypliny i odpowiedzialności oraz uważnego wsłuchiwania się w to, co o nas piszą i czego oczekują nasi fani.

Ogloszenie

Okazało się na przykład, że ostatnio Pegaz jakoby złagodniał i schował pazury, co jest ewidentnym nieporozumieniem. Albowiem mój parzystokopytny przyjaciel jest koniem, a nie... lwem lub kotem, co zdają się sugerować niektórzy z naszych wirtualnych interlokutorów. Co prawda rumakiem niezwykłym, ale to głównie z racji skrzydeł a nie pazurów. Aby się ostatecznie upewnić sprawdziłem przed dzisiejszą eskapadą, czy aby nie ukrywa czegoś pod kopytami i oświadczam, że poza podkowami nic tam nie ma.

Tą pewnością pokrzepiony postanowiłem się nieco z Pegazem przewietrzyć korzystając z uroków zimowej aury. Tak więc otuleni „puchowym śniegu trenem” wyruszyliśmy w objazd naszej kulturalnej prowincji. Tym razem zajrzeliśmy do Mościc, gdzie w ponurym gmaszysku ma swoją siedzibę, obchodzący w tym roku srebrne wesele, Teatr Nie Teraz, którego nazwa od lat jest dla mnie zagadką. Bo, jak nie teraz, to kiedy? Pegaz uważa, że nigdy... I chyba ma rację bowiem kompania aktorska Tomasza Antoniego Żaka, będąca w istocie męskim kwartetem, grywa bardzo rzadko i z reguły dla niewielkiej ilości widzów. Być może takie są założenia artystyczne, być może to brak kobiet w zespole sprawia, że gra on nawet dla jednego widza. A propos grania to ta amatorska trupa wpadła ostatnio na bardzo oryginalny pomysł – grania za darmo. Przebijając tym samym zawodowców z Solskiego, którzy niedawno oferowali bilety na swoje spektakle za złotówkę. Czujny, jak zwykle, Pegaz natychmiast zatrzepotał wątpiąco skrzydłami i... okazało się, że miał rację. Szydło wyszło z worka, a raczej z ust szefa TNT , który objawił światu tajemnicę tej promocyjnej sztuczki. Otóż, w każdy czwartek marca jego teatr nieodpłatnie będzie prezentować swój najnowszy spektakl „Liczba Aniołów”, i tu uwaga!, dla osób bezrobotnych... A wszystko to odbywać się ma za sprawą Fundacji im. Andrzeja Urbańczyka, której prezes Wojciech Filemonowicz znany jest głównie z tego, iż na prawo i lewo rozdaje komputery, i co nas z Pegazem frapuje od dawna, zawsze przy tym obecny jest ktoś z prasy bądź telewizji. Widać mu za mało, bo teraz chce rozdawać za darmo także spektakle teatralne. Ciekawe, czy cena komputera i spektaklu są podobne. Ale nie to jest najważniejsze. Nas trapi co innego, a mianowicie nagła zmiana orientacji politycznej dyrektora TNT – T. A. Żaka., który „od zawsze”, jak diabeł wody święconej, nie znosił czerwonych towarzyszy i ich struktur, które teraz często zakonspirowane są w różnego rodzaju fundacjach i stowarzyszeniach.. Czyżby ten z pozoru niezrozumiały mezalians zwiastować miał powstanie nowych politycznych galaktyk w Tarnowie? Tylko dlaczego ofiarami tego artystyczno – politycznego eksperymentu mają być bezrobotni? Cóż, dawniej wywożono pod przymusem do pracy, a teraz pod groźbą utraty zasiłku wozić będą do teatru.... ?

Za to zupełnie dobrowolnie Teatr Nie Teraz odbył ostatnio peregrynację artystyczną do włoskiej Pontedery koło Florencji, gdzie znajduje się europejska mekka teatrów alternatywnych. To tam Jerzy Grotowski spędził ostanie lata swojego życia. To tam pracując z międzynarodową kompanią aktorską poszukiwał nowych metod działania i środków artystycznego wyrazu. W utworzonym tam po jego śmierci Workcenter of Jerzy Grotowski and Thomas Richards odbywają się różnego rodzaju sympozja i warsztaty, do udziału w których zapraszane są teatry alternatywne z całego świata. I właśnie na przełomie stycznia i lutego pracowała tam przez tydzień kompania aktorska T.A. Żaka, doskonaląc swój warsztat aktorski i wymieniając doświadczenia. I wszystko byłoby cacy, gdyby nie odtrąbiono tego na łamach TEMI, jako „artystycznego sukcesu tarnowskiego teatru”. Pikanterii sprawie dodaje fakt, iż ten całostronicowy panegiryk popełnił nie kto inny, jak sam szef TNT będący równocześnie redaktorem naczelnym tego organu. To w sumie nic złego, w końcu każda pliszka swój ogon chwali, a w tym przypadku jest się rzeczywiście czym, bowiem do tej elitarnej międzynarodówki zapraszani są tylko niektórzy. W tym roku przebywały tam tylko dwa zespoły z Polski. Ale o prawdziwym sukcesie, moim zdaniem, można by mówić dopiero wtedy, gdyby Teatr Nie Teraz skonfrontował swoje „Anioły” z normalną publicznością, grając chociażby jeden spektakl poza Workcenter. Gdyby np. wygrał jakiś festiwal, zebrał dobre recenzje, odbył tourne. A, o ile nam z Pegazem wiadomo, nic takiego nie miało miejsca. Owszem, zespół z Mościc pokazał podczas ponad godzinnej sesji próbkę swoich możliwości warsztatowych, a także cały spektakl „ Liczbę Aniołów”, ale były to występy zamknięte, przeznaczone tylko dla uczestników tych międzynarodowych warsztatów. No cóż, tydzień spędzony „pod włoskim niebem” w podmiejskim gospodarstwie agroturystycznym, w dodatku na koszt organizatorów, to na pewno znaczące wydarzenie w 25 – letniej historii Teatru Nie Teraz, które dopiero może stać się sukcesem w przyszłości. Na teraz, chciałoby się powiedzieć, cytując jednego z internautów – więcej pokory Jerzyku, pardon, Tomaszku...

Tenże sam Tomasz Antoni Żak wystąpił ostatnio na ringu w nowatorskim programie tarnowskiej telewizji kablowej, którego autorem i gospodarzem jest Grzegorz Janiszewski. Redaktor ten, były lalkarz i aktor, poruszający się z równą łatwością po kuchni, jak i salonach, zaprosił do swojej audycji szefów dwóch znaczących tarnowskich mediów: dyrektora RDN Małopolska, ks. Bogusława Wójcika i redaktora naczelnego tygodnika TEMI, wspomnianego wyżej T. A. Żaka. „Ring”, bo taki tytuł nosi ta audycja, w założeniu miał być zapewne ostrą konfrontacją postaw i poglądów stających, a raczej zasiadających naprzeciw siebie znanych osób. Redaktor Janiszewski chciał zapewne dobrze, ale niestety wyszło, jak zwykle. Niekompetentnie i drętwo, bez owej wysokiej temperatury, nieodzownej w tego typu spotkaniach. Podejmowane przez prowadzącego próby sprowokowania swoich gości do prawdziwej polemiki były na tyle nieudolne, że w pewnym momencie zapędzili oni swojego „sędziego” do narożnika, zgodnie domagając się ujawnienia nazwiska pewnego radnego... w kontekście modnych ostatnio list.

Ale były też, co prawda bardzo nieliczne, ale za to bardzo celne „trafienia”. Ich autorem był, co z satysfakcją odnotowujemy, „bohater” naszego obecnego Pegaza. Szczególnie jedno z pytań zadanych przez red. Żaka ks. Wójcikowi przypadło nam z Pegazem do gustu. Zapytał mianowicie naczelny TEMI, dyrektora RDN o to, czym różni się jego katolicka stacja od innych świeckich rozgłośni, bowiem jego zdaniem – niczym. Ponieważ podzielmy ten pogląd w całej rozciągłości nadstawiliśmy uszu, aliści nie otrzymaliśmy żadnej konkretnej odpowiedzi. A szkoda, bo przez moment była szansa na rzetelny, merytoryczny dialog w fundamentalnej dla tożsamości poszczególnych mediów kwestii. Niestety, do prawdziwego starcia nie doszło i ring zakończył się zgoła nie sportowym blamażem. Nie chcemy być z Pegazem złośliwi, ale odnieśliśmy wrażenie, że jaki naczelny – taka gazeta, jaki ksiądz – takie radio, o prowadzącym nie wspominając. Gdyby nie słowo ksiądz, którym tytułowano dyrektora radia, nijak nie można by się zorientować, kto zacz. Koloratka to niejako znak firmowy duchownego, jeśli nie jest on w sutannie. Ksiądz to nie zawód, taki jak np. dyrektor... ale powołanie, którego charyzmat wyraża się m.in. poprzez noszenie koloratki. Winien on dawać świadectwo i być czytelnym znakiem – zawsze i wszędzie. Szczególnie w miejscach publicznych, a takim jest z pewnością telewizja, choćby tylko kablowa, proszę księdza dyrektora.

Ryszard Zaprzałka

18 luty 2005 r.
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, December 21, 2024 11:36:15
IP          : 3.133.108.66
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html