Źródło: inTARnet.pl

   Wieczór z poezją „Pegaza”    -   30/4/2005

Ludzie wiersze piszą. Jedne lepsze, inne gorsze – ich ostateczną wartość weryfikuje zawsze ich „prawdziwość”. Wiele z nich spoczywa w czeluściach szuflad. Jednak Ryszard Zaprzałka, vel Ryszard Smagasz debiutantem nie jest, ma na swoim koncie kilka tomików i walory jego poezji ocenić mogli ci, którzy gościli na wieczorze poetyckim, który odbył się w poniedziałek, w Pałacu Młodzieży.

Ogloszenie

Osobiście podejrzewam, że poniedziałkowy termin spotkania był nieprzypadkowy; zrodził się jakby na przekór tendencjom, by wszystkie kulturalne imprezy organizować w naszym mieście jednego dnia, najlepiej o tej samej porze. W ocenie tego zjawiska o tyle się jednak z „Pegazem” nie zgadzam, że narzekanie na natłok imprez ma w sobie coś z zaściankowości – oto biadolimy, że trzy koncerty, dwa wernisaże i jedno spotkanie w jednym czasie się odbywają, jakby zapominając, że Tarnów jednak, przynajmniej teoretycznie 120 tysięcy mieszkańców liczy, więc i „salonów” powinien jakiś wybór posiadać. Zgadzam się natomiast, że paranoją jest sytuacja, gdy poszczególne imprezy mają tą samą grupę odbiorców, co się często zdarza, kosztem frekwencyi. Cóż, tak czy siak, Tarnów jest jakby miastem „pomiędzy”, miastem „z pretensjami” – za dużym, by być małym, i za małym, by być dużym…

Ale, jak wspomniałem, „ludzie wiersze piszą”. Czasem nawet odważają się je publikować (oby jak najczęściej); tymczasem utarło się u nas myślenie takie, że artystą, poetą, jest tylko człowiek „namaszczony”, przez media, lub za pomocą wykreowanych przez media autorytetów wskazany na „twórcę”. Taki nie może się mylić i każdy płód jego wyobraźni godzien jest klęcznikowego zachwytu. Tymczasem i „u nasz”, na prowincji, „ludzie wiersze piszą”. Lepsze, gorsze, natchnione, zadufane, ostre, precyzyjne, czasem wodolejne; czasem prawdziwe, lub megalomańskie, niekiedy żarliwe, z serca płynące – lub też sztuczne. Tą wyliczankę można kontynuować; osobiście recenzować poezji Ryszarda Zaprzałki (nowy miesięcznik „Teraz”) się nie poważę, bo mi z racji znajomości nie bardzo wypada.

Przypomnę więc jedynie, iż rzeczony wieczór poetycki odbył się w Pałacu Młodzieży w ramach nowego cyklu organizowanego przez Krakowskie Stowarzyszenie Społeczno – Kulturalne „Kuźnica” oraz Fundację im. Andrzeja Urbańczyka. O dźwiękową oprawę zadbali uczniowie Zespołu Szkół Muzycznych w Tarnowie – ci starsi, i ci z zapałem stawiający pierwsze, ambitne kroki; z kolei wybrane wiersze czytali aktorzy Teatru im. L. Solskiego Ewa Romaniak i Zbigniew Kłopocki. Jak było – posłuchaj w strefie dźwięku (((mp3))).

Ach, byłbym zapomniał – jeszcze jedno: nauczony internetowym doświadczeniem, organizatorów imprezy nie podaję już dla przyzwoitości, jeno po to, by miłośnicy afer, tropiciele układów, węszyciele kto, z kim, dlaczego i za czyje pieniądze – słowem: malkontenci wszelakiej maści, nie musieli już samodzielnie snuć swoich dociekań (myślenie boli), jeno mogli swobodnie orzec: „zielony” twórca, „niebieski” twórca”, „czarny” twórca, „czerwony” twórca – wedle tego klucza oceniając jakość „tworzenia”. Na pohybel tym, co coś robią!
M.Poświatowski

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, December 21, 2024 12:47:09
IP          : 18.220.217.3
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html