Gonił nas po całym placu, aż do samochodu, łapał mnie za rękę, nadskakiwał jak ten Kargul Jaśkowi z Ameryki – bo on mi taniej, bo on mi taniej… Na litość Boską, przecież nieboszczyka na plecach nie niosłam, przecież mamy XXI wiek – tak pani Danuta relacjonowała swoją przygodę na terenie szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej. O naganiaczach Zakładu Pogrzebowego „Salimusz” pana Zygmunta Szumilasa pisało 25 sierpnia ub. roku „Temi”. Sprawa znalazła swój finał w sądzie – ja, niżej podpisany, pozwany zostałem przez właściciela zakładu z artykułu 212 paragraf 1 i 2 Kodeksu Karnego. Niedawno uprawomocnił się wydany w tej sprawie wyrok.