Tony Rickardsson czuje się już lepiej i nie powinno być problemów z jego kolejnymi startami w polskiej ekstralidze. Zanim pojawiła się taka oficjalna informacja tarnowscy kibice przeżyli wczoraj godziny grozy. Po groźnym wypadku, spowodowanym przez S.Ułamka w 12 biegu wczorajszego meczu w Częstochowie w decydującej fazie zawodów pozbawieni zostaliśmy nie tylko wsparcia Tonyego, ale też z powodu braku możliwości wystawienia w jego miejsce drugiego zawodnika - całkiem realnie rysującego się zwycięstwa w tym zaciekłym pojedynku. Po zakończeniu pechowego meczu kibice długo nasłuchiwali jeszcze informacji o stanie zdrowia Tonyego.