To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
  Bogusław Sobczak i fakty „Faktu” (2)    -   28/12/2005
Zgodnie z obietnicą prezentujemy drugą część rozmowy z posłem LPR Bogusławem Sobczakiem, atakowanym przez „Fakt” przypisujący posłowi faszystowskie poglądy. Rozmawialiśmy m.in. o nacjonaliźmie i siejących nienawiść zawezwaniach „Polska dla Polaków”. Przy okazji postanowiłem przyjrzeć się zawartości „Faktu” oraz kilku biuletynom wydawanym przez Młodzież Wszechpolską. Było to dla mnie doświadczenie iście dziewicze, albowiem pisma te trzymałem w rękach pierwszy raz w życiu…

Ogloszenie
>

Na początku rzuciłem się na otwarte pismo adresowane do Młodzieży Wszechpolskiej przez Marcina Stroińskiego, wybranego na prezesa Okręgu Małopolskiego MW. „Sukces każdego z Was będzie sukcesem ruchu narodowego, a ten przekłuje się w sukces Polski” – czytam. –„Zmiana wizerunku pociąga za sobą zmianę sposobu działania, ale nie wyzbycie się idei i wartości. (…) Tradycja to wartość, fundament, na którym można budować nowe kondygnacje. Młodzież Wszechpolska jako ruch narodowy, konserwatywny, katolicki i nowoczesny musi otworzyć się na podobnie myślące środowiska. Nie możemy również unikać sporów i dysput z grupami myślącymi inaczej, aby wykazać, że mamy rację.” Zaiste, jawne to nawoływanie do nienawiści i prześladowań! Oni chcą zaszczepić nam nowoczesny konserwatyzm, tradycyjne wartości narodowe i idee!

Sięgam po niewielkie, „kserograficzne” pisemko – „Opoka w kraju”, numer z września 2004 roku. Tu znów pełen faszystowskiej nienawiści, obszerny tekst poświęcony aborcji. Od kiedy człowiek jest człowiekiem? „Zwolennicy aborcji, pragną, by był to dzień narodzin, tak, aby zabicie dziecka nienarodzonego aż do chwili porodu, można było traktować na równi z usunięciem niepotrzebnej torbieli”. (…) Natura sama wskazuje nam, co jest dobre, a co złe, wynik pokrywa się z rozróżnieniem na to co moralne, a co niemoralne.” Panowie, jacy wy jesteście nie nowocześni, trzeba iść z duchem czasu!
Potem mamy „Echa z Parlamentu Europejskiego”. To rzecz o Komisji Europejskiej, która po raz pierwszy nie została powołana w terminie, bo włoski kandydat prof. Rocco Buttiglione, podczas przesłuchań wypowiedział się za tradycyjną rodziną, a przeciw homoseksualizmowi. Wybuchło wielkie oburzenie, a głosowanie nad Komisją wycofano. Wówczas poseł LPR Bogusław Rogalski zaproponował, by „Parlament się samorozwiązał, skoro stał się zakładnikiem lobby homoseksualnego Europy.” „Z tej okazji szef socjalistów, Niemiec Martin Schultz uznał za stosowne określić nas (bardzo parlamentarnie) jako chuliganów.”

Ciekawy jest artykuł „Sztuka rządzenia” będący streszczeniem książki „Statecraft”, autorstwa Margaret Thacher. Pozwolę sobie zacytować kilka fragmentów: „By mógł zaistnieć system politycznie, ekonomicznie i społecznie wolny, potrzebni są wolni ludzie. Posłuszeństwo to krucha podstawa dla wolnego społeczeństwa. To indywidualiści pilnują, by władza nie była nadużywana. To oni irytują wszelkiej maści socjalistów. (…) Kraje biedne nie są biedne dlatego, że inne kraje są bogate (…). Dostarczając pieniędzy niekompetentnym rządom Bank Światowy podtrzymuje ich trwanie. (…) Nie należy mylić sprawiedliwości z równością, ani równości możliwości z równością wyników. Różnimy się i nie wolno tego traktować jako niesprawiedliwość. Rząd winien promować dobrobyt społeczny poprzez indywidualną zaradność (bony edukacyjne, kredyty, ulgi podatkowe), a nie przez rozdawnictwo czy zapomogi. (…) Bez prywatnej własności nie ma rozwoju.” Poza tym „żelazna dama” „negatywnie ocenia decyzję o wejściu Wielkiej Brytanii do Unii Europejskiej” gdyż UE „narzuca regulacje socjalistycznego typu” i „uważa, że plan stworzenia jednolitego europejskiego państwa to nonsens. Supra-nacjonalizm nie ma szans. Jedyne co trzyma Unię razem to stale rozrastająca się biurokracja. (…) Zupełną katastrofą jest Wspólna Polityka Rolna. Działa w myśl zasady: „kradnę, ale trochę oddaję”.” Autor recenzji dodaje jeszcze, że powyższe to „jakby wzięte z programu LPR. Pani Thatcher nawet osobiście przyznaje się do chrześcijańskich korzeni i widzi je w tym, co jest tradycyjną Europą”.

Dalej czytamy jeszcze m.in. o atakach na Komisję ds. Orlenu i o projekcie powołania euroregionu Prussia, obejmującego terytorium dawnych Prus Wschodnich, a więc kawałków Polski, Litwy i Rosji, w ramach UE, a pod patronatem Niemiec. Wniosek w tej sprawie podpisało 71 posłów CDU/CSU. Autor zwraca uwagę na fakt, iż w 1995 oku Wydawnictwo Kontur z Tczewa wydało mapę Prus Wschodnich oraz wylicza największe w regionie dzienniki znajdujące się w rękach niemieckiego wydawcy. Ów „region” dziwnie pokrywa się z dawnym obszarem Prus Wschodnich. Poza tym, w innym tekście czytamy jeszcze zacytowane stwierdzenie prof. Zbigniewa Lwa – Starowicza stwierdzającego, że pedofilia to nie przestępstwo, ale choroba; jest informacja o aborcji dopuszczalnej w Indiach „ze względu na dominujące pragnienie posiadania syna” – skutkiem czego na 1000 mężczyzn przypada tam 933 kobiety; jest też rzecz o byłej dziś pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn Magdalenie Środzie, która na konferencji w Sztokholmie stwierdziła, iż w Polsce korzenie przemocy wobec kobiet „tkwią w silnym wpływie Kościoła katolickiego na życie publiczne”. Ma to ponoć związek z patriarchalną dominacją Boga Ojca w naszej religii. Numer zamykają notki o dozwolonej w Holandii eutanazji przeprowadzanej na dzieciach i noworodkach; rząd tego kraju właśnie podpisał stosowną umowę z kliniką pediatryczną w Groningen. Jest jeszcze raport o rynku konsekrowanych Hostii do praktyk satanistycznych (to jeden ze skutków podawania Komunii Świętej na rękę, zamiast do ust) oraz informacja o francuskiej decyzji o zakazie noszenia widocznych elementów religijnych przez uczniów szkół. Otóż decyzja ta jest rozszerzana i na mocy tego samego przepisu w regionie Var „zabroniono księżom katechetom nosić sutanny, koloratki i inne oznaki przynależenia do stanu kapłańskiego”.
Zaiste, groźna i wstrząsająca ta „Opoka”!

Na „drugi ogień” do ręki wziąłem dwa wydania „Wszechpolaka – Pisma Młodzieży Narodowej”. Zacznijmy od „zabytkowego” wydania z października 2004. Redakcja przypomina tu 20 rocznicę śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Potem jest „Widmo „wypędzonych”” – „Od ponad roku Polacy są zastraszani niemieckimi pozwami w sprawie odszkodowań za tzw. wypędzenia i majątek pozostawiony przez sąsiadów zza Odry po wojnie. Przez ten czas rząd polski nie podjął żadnej inicjatywy, która miałaby chronić naszych obywateli przed ewentualnymi pozwami niemieckich ziomkostw.”
Ciekawie zapowiada się tekst „Liberalizm i demokracja – tygiel sprzeczności”. Na początek zacytowano tu Gilberta K. Chestertona – „Problem ze współczesnymi rządami jest taki, że tak naprawdę nie wiemy, kto rządzi, i to nie tylko de iure, ale przede wszystkim de facto. Widzimy polityków, ale nie widzimy tych, którzy za nimi stoją. I jeszcze mniej widzimy tych, którzy stoją za tymi, którzy stoją za politykami. I co najważniejsze, nie widzimy tych bankierów, którzy stoją za tymi ostatnimi.”(...) „Wbrew pozorom demokracja przedstawicielska nie poszerza też ludzkiej wolności politycznej, bo jak zauważył J.J. Rousseau: lud angielski sądzi, że jest wolny, lecz myli się bardzo, jest wolny tylko podczas wyborów członków parlamentu, skoro tylko zostali oni wybrani, staje się niewolnikiem, staje się niczym” – zauważa autor tekstu, wyliczając zagrożenia wypływające z demokracji, pisząc o „totalitarnych tendencjach liberalizmu” (jak dla mnie, błyskotliwa bzdura zupełnie nie uzasadniona przez autora, bez względu na zastosowane cytaty w rodzaju „społeczeństwo jest wytworem naszych potrzeb, a rząd naszych złych cech”). Lepiej już brzmią stwierdzenia o sprzecznościach systemu demoliberalnego – „najważniejszy spór polega na pogodzeniu demokratycznego postulatu równości z liberalnym postulatem wolności jednostki.”

W tym samym numerze dostaje się znów pani Środzie, służącej autorowi za przykład „bezpartyjnych autorytetów”. Autor cytuje tu wypowiedzi pani profesor mówiącej o jawnie faszystowskiej LPR czy Młodzieży Wszechpolskiej, czy też zauważającej, iż polskiego „interesu narodowego nie da się zdefiniować”, a ona sama „boi się polskiego patriotyzmu”, zaś PRL przed 1956 rokiem dokonała wiele w sferze emancypacji kobiet i wyzwolenia ich z okowów patriarchalnych stereotypów. Dla pani pełnomocnik kwestia zakazu zabijania nienarodzonych dzieci to „rażące naruszenie wolności kobiety w jej samorealizacji” etc, etc… We „Wszechpolaku” jest też garść publicystyki o „politycznej apolityczności”, „zsyp” wiadomości zatytułowany „totalirancja”. Po raz kolejny natrafiam na tekst poświęcony zalegalizowanemu morderstwu, czyli aborcji. (Feministki) „nie rozumieją czym jest macierzyństwo, uważają, że ich ciało należy do nich. (…)” Ale „życie dziecka nie należy do kobiety. Kobieta jest za nie odpowiedzialna, ale to nie jest jej życie. Dziecko jest osobnym istnieniem.” Dalej jest rzecz o PRL-owskiej spuściźnie, czyli o bierności współczesnej, polskiej młodzieży – „wyrosło więc kilka pokoleń Polaków obojętnych na sprawy publiczne”. A oto i garść cytatów z innych artykułów: „Nie ma nowej historii, nie ma nowej polityki Niemiec, nie ma nowej idei. Jest sam proces metahistoryczny. To określa jestestwo i świadomość Niemców, dlatego podskórnie nigdy nie wyrzekną się krzyżactwa, ausrotten, rugów, kulturkampfu i einsatzgruppen. Świadomość tego dziedzictwa określa ich byt.”
Po roku czasu, w świetle, słynnej gaz-rury pod Bałtykiem stwierdzenia te rzeczywiście nabierają nowego wymiaru… Dalej jest rzecz o Wieletach – Lucicach, pochłoniętych przez historię; plemionach, które założyły Berlin, Cottbus, czy Rostock. Istotnie „Kopenick” w Berlinie to dawna Kopanica i niemiecki, hitlerowski „kulturkampf” starannie rugował z pamięci, szukał i niszczył te archeologiczne pozostałości, które niemiłosiernie skrzypiały w dobrze naoliwionym kole historii „rasy panów”.
Ale to jeszcze nie wszystko – do nienawiści rasowej i etnicznej na pewno nawołuje tekst „Lwów – gasnąca perła”. Numer domyka artykuł „Stop korupcji” i „Kronika Wszechpolska”, w której czytamy m.in. o przeprowadzanej faszystowskiej indoktrynacji odbywającej się pod przykrywką już to obozów wakacyjnych, już to rekolekcji czy pielgrzymek.

Jak zmienił się „Wszechpolak” w ciągu roku? Oto numer z listopada 2005. Tytuły: „Po wyborach”, „Związek Polaków na Białorusi – o co tam właściwie chodzi”, „Miesiąc walki z reżimem Łukaszenki”, „Nasi bohaterowie” – wywiad z Józefem Nowakiem, współzałożycielem MW w Gliwicach tuż po wojnie. Tu zaiste powiało grozą i zamachem stanu: jak czytamy „należy wykształcić elitę prelegentów. Opanować szkolnictwo i młodzież akademicką. Wrócić do hasła Bóg i Ojczyzna (…)”. Pasjonujący jest artykuł „Kim naprawdę jest Władimir Putin” – zwerbowany przez KGB na studiach w 1975 roku. Pan Prezydent zaczynał od drugorzędnych zadań – ot, donosił na kolegów i wykładowców. Jakim zasadom hołduje Putin? – cytat: „istnieją trzy sposoby oddziaływania na człowieka: szantaż, wódka i groźba zabójstwa”. Obszerny tekst puentują słowa płk Ryszarda Kuklińskiego „Nasza tragedia narodowa polega na tym, że Zachód, Amerykanie (…) nie mają za grosz rozeznania, nie rozumieją sowieckiej duszy. I to zawsze się będzie mściło, bo im bardziej będą głaskać rosyjskiego niedźwiedzia, tym głośniej będzie ryczał.”
Dalej czytam m.in. recenzję książki „Krew i honor”, poświęconej działalności bojówkarskiej ONR w Warszawie w latach 1934 – 39. Tu już wieje grozą, choć autorzy piszą, iż chcą się ustrzec błędów przeszłości.

W przyszłość zagląda tekst „Jak socjalizm zniszczył Unię” – „Efekty tego są takie, że europejski przedsiębiorca zamiast szukać sposobów na produkowanie lepszych towarów, ograniczać koszty produkcji, poszukiwać nowych rynków zbytu, musi się zastanawiać, czy jego działanie nie jest sprzeczne z jedną czy drugą ustawą, albo w jaki sposób dostać pomoc publiczną.” Przeglądam tekst „Aktywność w Ruchu Narodowym”. Dowiaduję się, że ludzi bierni „nie pomogą naszej idei, a w wielu przypadkach są oni przeszkodą dla ludzi silnych i aktywnych. Idea Narodowa nie potrzebuje dziesiątek tysięcy ludzi, którzy nic nie zdziałali poza robieniem tłumu i piciem piwa. Wystarczy nieomal kilka setek osób, zdolnych, zdecydowanych (…)” Natrafiam na artykuł poświęcony studentom „wczoraj i dziś”. Jak więc wygląda student XXI wieku? Ano, ma kasę na otrzęsiny, ale nie ma 40 zł na książkę do łaciny… Z kolei w „Świętach polskich” czytamy że „dziś w naszym narodzie miało jest tej miłości i dumy. Trzeba Polaków znowu nauczać być razem, wspólnie się cieszyć.” Znakomita jest nadesłana na konkurs „Orlim piórem” praca zaczynająca się od wypowiadanych przez Polkę słów „nienawidzę Polaków!”

I takie to są „organa” Wszechpolaków. Jak widać szalenie niebezpieczne, konserwatywne, ograniczone, skrajne, faszystowskie i nacjonalistyczne, zionące nienawiścią i uprzedzeniami, nabrzmiałe brakiem zrozumienia dla współczesnych wyzwań i przemian, oporne na ducha nowych czasów, zamknięte dla idei „wolności, równości, tolerancji”... Zupełnie inaczej niż piętnujący takie postawy „Fakt” – stojący na straży moralności i głębokiego humanizmu. Wobec tego z początkiem stycznia zaprezentujemy przegląd zawartości losowo wybranego wydania „Faktu”.

Drugiej części rozmowy z posłem Bogusławem Sobczakiem – tej o nacjonaliźmie - możesz odsłuchać tutaj- (((mp3))). Poprzedni plik znajduje się tutaj

M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, December 21, 2024 13:49:09
IP          : 3.135.208.100
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html