Źródło: inTARnet.pl

   Azoty nie dla PCC   -   28/10/2006

Ministerstwo Skarbu wycofało się ze sprzedaży Zakładów Azotowych w Tarnowie(ZAT) i Zakładów Azotowych w Kędzierzynie (ZAK) spółce PCC AG, ze względu na niską cenę i zastrzeżenia NIK dot. prywatyzacji ZAK - informuje komunikat wydany przez MSP. Rozmowy Nafty Polskiej z PCC trwały jeszcze w tym tygodniu.

Ogloszenie

>

Dopiero teraz, na kilka dni przed upływem daty ważności umowy sprzedaży wynegocjowanej wiosną, obecny właściciel "Azotów" zaproponował niemieckiemu koncernowi przesunięcie terminu sprzedaży Zakładów na grudzień i podwyższenie ceny o co najmniej 52 mln zł.
Niemiecki koncern nie wyraził jednak zgody na taką propozycję - relacjonuje "Puls Biznesu", Nafta Polska rekomendowała zatem ministrowi i Radzie Ministrów umowę do podpisu w kształcie, w którym przyjęto ją wiosną br. Według dziennika wokół transakcji kręcili się lobbyści przekonujący, że Tarnów i Kędzierzyn powinny trafić na giełdę, bo NP, sprzedając akcje na parkiecie, mogłaby zarobić więcej niż oferowane przez Niemców. Znajdowali posłuch, ponieważ wyniki Kędzierzyna i Tarnowa są faktycznie lepsze niż zakładano na początku roku. Wśród potencjalnie zainteresesowanych są podobno Anwil z grupy PKN Orlen oraz ZA Puławy, czyli podmioty, które ciągle trudno uważać za prywatne. Zresztą występowały w roli zainteresowanych w procesie prywatyzacji, ale zaoferowały niższą niż Niemcy cenę.

"MSP nie skieruje wniosku na Radę Ministrów o wyrażenie zgody na prywatyzację Zakładów Azotowych Tarnów i Zakładów Azotowych Kędzierzyn. Powodem jest zbyt niska cena sprzedaży (dotyczy obydwu spółek) oraz w przypadku ZAK zastrzeżenia NIK" - napisano w komunikacie Ministra Skarbu.
"W najbliższym czasie przedstawione zostaną zamierzenia MSP wobec ZAK i ZAT opracowane wraz z Naftą Polską. Rozpatrywane ścieżki obejmują wprowadzenie na giełdę lub powtórzenie procesu przetargu i negocjacji z inwestorami" - dodano.

Umowa sprzedaży Tarnowa i Kędzierzyna na łączną kwotę 465,8 mln zł, została podpisana na początku kwietnia tego roku. Niedawno niemiecki koncern Petro Carbo Chem (PCC), z którym podpisano umowę, dostał zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na przejęcie zakładów.
Zgodnie z umową sprzedaży PCC miał zapłacić za 80 proc. akcji Kędzierzyna nieco ponad 100 mln zł, natomiast wartość pakietu inwestycyjnego opiewała na około 360 mln zł.
Za 80 proc. akcji Tarnowa niemiecki inwestor miał z kolei zapłacić 365,8 mln zł, a wartość pakietu inwestycyjnego wynosiła w tym przypadku około 500 mln zł. Warunkowa umowa prywatyzacyjna między NP i PCC wygasa 3 listopada.
"MSP jest przekonane, że ZAT i ZAK powinny zostać sprywatyzowane, niemniej sprzedaż za powyższą cenę stanowiłaby działanie na szkodę interesów majątkowych Skarbu Państwa" - czytamy w komunikacie.

"Puls Biznesu" zamieszcza ciekawy komentarz jednej z osób zbliżonych do prywatyzowanych zakładów:
- Być może sprzedaż na GPW byłaby możliwa w przypadku Tarnowa, ale spółka ta ma do spłacenia zobowiązania układowe. Z Kędzierzynem sprawa jest trudniejsza. Gdyby w prospekcie emisyjnym przedstawić zagrożenia dotyczące tej spółki, giełdowy debiut wypadłby marnie. Może za kilka lat oferty byłyby możliwe, ale nikt nie zagwarantuje, że do tego czasu koniunktura się utrzyma - przekonuje prosząca o anonimowość osoba zbliżona do jednego z prywatyzowanych zakładów. (...)
- Jeżeli resort skarbu i Nafta chcą, by giełda była obiektywnym wyznacznikiem wartości tych spółek, i chcą w spokoju sumienia sprzedać inwestorom część akcji, jest to pomysł dobry. Co będzie jednak, jeśli parkiet wyceni spółki niżej?
- pyta rozmówca "PB".

Jeszcze przed publikacją komunikatu MSP, podczas piątkowego posiedzenia sejmowej komisji skarbu wiceminister skarbu Paweł Szałamacha odpowiadał na pytanie posła Aleksandra Grada, który prosił o wyjaśnienia nt. postępowania prowadzonego przez Komisję Europejską (KE) w sprawie niedozwolonej pomocy publicznej dla zakładów w Kędzierzynie-Koźlu i Tarnowie. Według relacji PAP, Grad chciał się dowiedzieć, czy prawdą jest, że jeśli prywatyzacja tych zakładów nie zostanie zakończona, to Polsce grozi zapłacenie pół miliarda złotych kary.
Zdaniem Szałamachy, KE nie znalazła podstaw do kontynuacji postępowania. Warunkiem wstrzymania postępowania było dokończenie prywatyzacji tych zakładów. W październikowym liście unijnej Dyrekcji Generalnej ds. Konkurencji, do którego dotarła PAP, napisano, że "w oparciu o dostępne informacje, podległe służby doszły do wniosku, że nie istnieją wystarczające powody do kontynuacji postępowania wyjaśniającego" przy założeniu, że sprzedaż ZA Kędzierzyn i ZA Tarnów na rzecz PCC zostanie sfinalizowana tak, jak przedstawiały to władze polskie w marcu br".
"Wniosek ten pozostaje bez uszczerbku dla możliwości ponownego zbadania sprawy, jeśli skarżący przedłoży nowe dowody, bądź jeśli podległe mi służby w przyszłości uzyskają odnośne informacje z innych źródeł" - czytamy w liście podpisanym przez reprezentującego Komisję Humberta Drabbe. KE chciała też uzyskać informacje o końcowych postanowieniach w sprawie prywatyzacji obu zakładów.

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, December 27, 2024 01:56:40
IP          : 18.191.171.10
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html