To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
  Bergman - mój mistrz: Zwierciadło (film)   -   26/8/2007
30 lipca zmarł wielki mistrz światowego kina - Ingmar Bergman. Postać i tworczość tego wybitnego twórcy w cyklu esejów "Bergman - mój mistrz" chce upamiętnić na stronach naszego portalu Bogusław Hynek - tarnowski filmowiec, scenarzysta, reżyser i projektant reklamy. Kazdy z kolejnych ośmiu esejów przypomina jedno z dzieł szwedzkiego geniusza filmowego. W pierwszym eseju zatytułowanym "Zwierciadło" Hynek przypomina nam obraz "Persona".

Ogloszenie

Zobacz fragment filmu: (pobierz plik)

Ingmar Bergman był twórcą, który w swoich filmach wykorzystywał wątki autobiograficzne. Był jednym z nielicznych artystów, którzy potrafili pokazać nagą duszę człowieka. W swoich filmach poruszał tematy trudne, związane z egzystencją, niemożność porozumienia z innymi, wiarą, samotnością, cierpieniem, śmiercią, poszukiwanie sensu bytu, etc. Bergman konsekwentnie zadawał pytania i coraz głębiej analizował przedstawione tematy, posuwając się nawet do wiwisekcji. Postacie często pełniły funkcję alter ego reżysera, bądź były rodzajem medium pojawiającym się w różnych filmach pod rozmaitymi maskami.
„Jestem z nimi wszystkimi, jestem wewnątrz każdego z nich” – mówi Bergman.

Jednym z najczęstszych rekwizytów symbolicznych w filmach Bergmana jest lustro, które z napięciem sonduje wzrokiem różne postacie w poszukiwaniu odpowiedzi na odwieczne pytanie - kim jestem?
Lustro spełnia różne funkcje w filmach Bergmana, z rzadka służy zwykłej narracji. Patrząc w swoje odbicie bohaterowie sami sobie zadają pytania. Jest ono w równym stopniu okrutnym świadkiem, co i narzędziem dla samouwielbienia. Odmierza bieg czasu, nadchodzenie starości, rejestruje oznaki cierpienia i samotności na twarzy. Kiedy indziej lustro służy do deformowania rzeczywistości i jakby uprzedza sceny, w których bohaterowie są narażeni na upokarzające przeżycia.

ZWIERCIADŁO
- Persona

Kim jest ta postać po drugiej stronie lustra?

Jest odwróconym odbiciem, a więc nie jest mną. Istnieje w sferze widzialnej, ale kiedy zamykam oczy znika. Światło jest źródłem doświadczenia wizualnego, podczas gdy świat wewnętrzny pogrążony jest w ciemności. Twarz ukryta jest w cieniu maski. Oczy rejestrują rzeczywistość, mózg generuje, a zarazem jest projektorem zmagazynowanych obrazów.

Film zaczyna się dwoma zamglonymi plamami światła na ekranie, które stopniowo zbliżają się do ostrości i okazują łukiem węglowym, który oświetla projektor filmowca. Potem następuje sekwencja sennych projekcji nawiązujących do Freudowskiej psychoanalizy. Ten swobodny, abstrakcyjny i surrealistyczny ciąg obrazów związany jest z jakąś silną emocją zapisaną w mózgu. Przez cały czas czujemy lęk i grozę, efekt napięcia i niepokoju. Na końcu sekwencji widzimy twarze postaci, które albo pogrążone są we śnie albo nie żyją. „Sen jest małą śmiercią” - według starożytnego poglądu. Prześcieradła przywodzą jednak na myśl kostnicę. Następuje przebudzenie, narodzenie, percepcja. Pojawiające się naprzemiennie zamglone twarze kobiet są odległym snem, wspomnieniem, są po drugiej stronie zwierciadła, poza zasięgiem ludzkiej ręki.

Aktorka teatralna Elizabeth Vogler, która grając rolę Elektry nagle milknie w trakcie przedstawienia, porażona świadomością absurdu swej kondycji, chroni się za maską niemowy, odmawiając wszelkich kontaktów ze światem zewnętrznym.

„A więc była ona aktorką (…) Ale ona nie mówi, rezygnuje z własnego głosu. Przecież nie chce być nieprawdziwa.”(1)

Pani Vogler pragnie prawdy. Poszukiwała jej wszędzie i niekiedy miała wrażenie, że znalazła coś trwałego, stałego, ale nagle grunt zapadł jej się pod nogami. Prawda rozpłynęła się i znikła lub w najgorszym przypadku zamieniła się w nieprawdę. Elizabeth pragnie świadomości bycia. Nie udawania, ale bycia naprawdę. Czuje, że każde słowo jest kłamstwem, każdy gest fałszem, każdy uśmiech grymasem. Nie chce już kłamać, ani brać udziału w przedstawieniach. Pokazywać swoich twarzy, ani mylących grymasów Woli milczeć. W niczym nie uczestniczyć.

„Na pierwszy rzut oka jej twarz wydaje się łagodna jak twarz dziecka, ale gdy przyjrzeć się jej oczom, ma takie srogie spojrzenie” – to pierwsze spostrzeżenia pielęgniarki. Po wnikliwej analizie, wyznaje: „Kiedy śpisz masz sflaczałą twarz. Usta są spuchnięte i brzydkie. Masz ze złości zmarszczkę na czole. Pachniesz swoimi snami i swoimi łzami. Widzę jak twoje gardło pulsuje. Masz bliznę, którą normalnie skrywasz pod makijażem.”(2)

Siostra Alma jest prostą dziewczyną. Jak opisuje: ma narzeczonego, pracuje w tym zawodzie od dwóch lat, jej rodzice mają farmę, matka także byłą pielęgniarką przed ślubem. Alma idzie przez życie sprawdzonym wzorcem. Chce czemuś służyć, wierzyć w coś, wypełniać jakąś misję. Trzymać się czegoś mocno, nie zważając na przeciwności. Mieć przeświadczenie o sensie swego życia. Znaczyć coś dla innych. Ale zastanawia się też, czy mogłaby być kimś innym. Czuje wielki podziw dla artystów. Wierzy, że sztuka jest czymś bardzo ważnym w życiu. Próbuje dotrzeć do jej sedna, wcielić się w postać pani Vogler. „Wierzę, że mogłabym zamienić się w ciebie, to znaczy wewnątrz. Ty mogłabyś zamienić się we mnie, ot tak. Chociaż twoja dusza byłaby pewnie za duża. Przelałaby się przez brzegi.”(3)

Po obserwacji w klinice psychiatrycznej obydwie kobiety udają się na wieś, na wypoczynek. W tym kameralnym otoczeniu rozgrywa się psychologiczna konfrontacja między tą silniejszą – aktorką Elizabeth, która ciągle milczy (temat zaczerpnięty z jednoaktówki Strindberga – Silniejsza), a tą słabszą, pielęgniarką Almą, która wobec nabożnego podziwu do artystki powierza jej najbardziej intymne przeżycia i tajemnice. Kiedy okazuje się, że łączy je wspólne poczucie winy (motyw niechcianego dziecka), osobowości obu kobiet utożsamiają się ze sobą i stapiają w jedną całość. Na ekranie wyłania się kobieca twarz złożona z jednej połowy Liv Ullmann (Elizabeth Vogler) i drugiej połowy Bibi Andersen (Almy).

„U większości ludzi jedna połowa twarzy wygląda mniej lub bardziej korzystnie. Na pół oświetlone obrazy twarzy Liv i Bibi, które połączyliśmy, ukazywały ich względnie nieładne strony.
Kiedy otrzymałem kopię filmową, zaprosiłem Liv i Bibi do montażowni.
Bibi woła zdumiona: ”Liv, jak ty dziwnie wyglądasz!” A Liv na to: „To przecież jesteś ty, Bibi i wyglądasz bardzo cudacznie!” Spontanicznie wyparły się swojej własnej, mniej korzystnej połowy twarzy”.(4)


Bergmanowska koncepcja zwierciadła, wyraża się w wielu ujęciach, w usytuowaniu obu kobiet naprzeciwko siebie i potraktowania ich psychofizycznych kształtów jak lustrzanego odbicia.

Alma staje się coraz bardziej szczera i wylewna wobec niemej aktorki. Elizabeth słucha, ale z racji swego wyboru jest bierna. Jej twarz przypomina maskę, wyraża zainteresowanie, fascynację, ale jest beznamiętna. Pielęgniarka nie jest w stanie wyczytać z niej, ani wsparcia, ani potępienia, czy kpiny.

Dopiero, gdy myśli niemej aktorki zmaterializują się w tekst listu, a Alma ulegnie pokusie ich przeczytania, pojawia się rozczarowanie i gorycz zdrady. Elizabeth zawiodła ją i zdemaskowała. Wykorzystała i skrzywdziła. Alma próbuje ukryć się za ciemnymi okularami, nie chce już oglądać swojego oblicza w krzywym zwierciadle pani Vogler.

„Jaka byłam głupia” – mówi zrozpaczona i rozgniewana. „Wykorzystać i wyrzucić. Pani mnie wykorzystała, nie wiem w jakim celu. A teraz już mnie pani nie potrzebuje i dlatego pozbywa się mnie pani.”(5)

Dochodzi do kłótni, w której zdenerwowana pielęgniarka chce oblać wrzątkiem aktorkę. Ta śmiertelnie przestraszona przerywa milczenie. Ta rysa na szkle zmienia obraz aktorki. Jej akt milczenia zostaje sprowadzony do zwykłego kaprysu, a zaufanie do zabawy, gry aktorskiej. Alma nie chce już przeglądać się w lustrze swojej podopiecznej, woli zachować własną twarz, przynajmniej jest szczera.

Doświadczenie listu, dla Almy jest punktem zwrotnym. Rozpada się jej całe życie i tożsamość. Elizabeth pochyla się i wysysa krew z ramienia Almy w naoczny sposób ukazując wampiryczne cechy artysty. Psychologicznym skutkiem owego wampiryzmu jest dla Almy rozpad jej identyfikacji zawodowej, która stanowiła dla niej zaporę między samą sobą, a nicością. Po utracie owej identyfikacji wybucha w niej agresja, tak sprzeczna z wybranym zawodem, z powinnością pielęgniarki. Elizabeth w milczeniu wysysa do cna ramię Almy, aż do momentu, gdy jej dotychczasowa osobowość ulega dematerializacji i z całkowitego chaosu wyłania się nowa, silniejsza osobowość. Ten sam monolog sfilmowany dwukrotnie przez Bergmana wygłasza pielęgniarka. Pierwszy raz będąc panią Vogler, drugi raz będąc sobą.

Kiedy widzimy Almę po raz ostatni, opuszczającą samotnie dom letniskowy, nosi ona znowu strój pielęgniarki. Czy zatem wróciła do swej bezpiecznej profesji?
Do zamkniętego świata przenika z zewnątrz poczucie zagrożenia, budząc paniczny lęk.

„Życie jest tajemnicą. Nie istnieje wyjaśnienie zła, męczarni, zniszczenia, głodu, itp.”(6)

Nie jesteśmy w stanie pojąć wielkich katastrof, kataklizmów. Płonący mnich, żydowskie dziecko z getta – kim oni są? Kim ja jestem?
Jestem dzieckiem wygasłego łona, pozbawionym matczynej miłości, ogarniętym lękiem i samozagładą. Po omacku szukającego własnej tożsamości, oparcia, więzi, wiary.

Czy można być jednocześnie dwojgiem różnych ludzi?
To my mamy wpływ na to, co odbija się w lustrze.

Czy patrzymy szeroko otwartymi oczami z pełną świadomością istnienia?
Jak przeżywamy swoje życie, na ile jesteśmy silni i jak mocną mamy wiarę?

„Czym jest ja?
Ja może obserwować mnie.
Nie jestem moimi myślami.
Moje ciało jest częścią ja, ale jest to podlegająca zmianie część ja.
Etykiety należą do mnie, ja nie podlega zmianom, nie identyfikuj ja z mnie.
Cierpienie istnieje we mnie i zaczyna się wówczas, gdy identyfikujesz ja z mnie."(7)


Bogusław Hynek

Przypisy:
(1) Ingmar Bergman Obrazy – przełożył Tadeusz Szczepański, Wyd. Artyst i filmowe – Warszawa 1993, s.54
(2) Persona – reż. Ingmar Bergman, 1966
(3) tamże
(4) Ingmar Bergman Obrazy – przełożył Tadeusz Szczepański, Wyd. Artyst i filmowe – Warszawa 1993, s.61
(5) Persona – reż Ingmar Bergman, 1966
(6) Przebudzenie – Anthony de Mello – przełożyli: Beata Moderska i Tadeusz Zysk – Wyd. Świat książki – Warszawa 1994
(7) tamże

Autor eseju urodził się w Tarnowie w roku 1973, tu mieszka i pracuje. Ukończył studia na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, WRiTv – Produkcja Filmowa I Telewizyjna. Scenarzysta, reżyser, projektant reklamy.
Od 1995r w swoich zamiłowaniach skłania się w kierunku sztuki i różnorakich działań artystycznych.
Filmy Bogusława Hynka:
”Wstęga Mobiusa” (trzy etiudy) 2004/05 (‘42) – scenariusz, reżyseria
„Ars Longa Vita Brevis” 2005 (’12) – scenariusz, reżyseria
„Antoni” 2005 (‘21) – scenariusz, reżyseria
„Czterdzieści lat minęło” 2006 (‘6) - scenariusz, reżyseria
„Joanna” 2006 (‘19) – scenariusz, reżyseria
„Dagarama” 2007 (‘25) – scenariusz, reżyseria (w produkcji)
„Świadek z Katynia” 2007 (‘52) – scenariusz, reżyseria (development)
„Gdzie zieleń spotyka się z błękitem” 2007 - scenariusz, reżyseria (w montażu)
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, December 21, 2024 17:02:52
IP          : 3.147.43.164
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html