W muzyce, tak jak w miłości, najbardziej liczy się to, co różni, a nie to, co łączy. Najlepiej widać to na przykładzie „Męskiej ,muzyki”. Album nagrany przez trzech eleganckich dżentelmenów: Wojciecha, Bartosza (Fisz) i Piotrka (Emade) okazał się być mieszanką wybuchową rozmaitych muzycznych wpływów, zaskakującą tak różnorodnymi pomysłami, jak i rozbrajającą dynamiką gry. Wojciech, jak wiadomo - od lat znany jest jako lider Voo Voo, świetny songwriter i tekściarz, z kolei Fisz i Emade już dawno przestali być tylko synami swojego ojca, skutecznie podnosząc poziom polskiej alternatywy z rejonów hip-hopu, elektroniki i jazzu. Trzech panów, których łączą więzy krwi, a dzieli oryginalny, indywidualny styl zagrało wczoraj w Mościcach niepowtarzalny koncert.