Zgodnie z przewidywaniami "jaskółki" poległy dziś, bo polec musiały, w pojedynku z Mistrzem Polski, na jego torze. Przed kolejnym pogromem starał się bronić żużlowej drużyny z Tarnowa tylko jeden zawodnik - Janusz Kołodziej, który zgromadził 16 punktów (w tym 6 punktów jako joker). W jego konkretnym przypadku byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie kłopot z motocyklem w ostatnim wyścigu. Cała reszta tarnowskiej drużyny zawiodła, będąc tłem dla Leigh Adamsa, Krzysztofa Kasprzaka, rewelacyjnego chorwackiego juniora Juricy Pavlica i ich "byczych" kolegów.